Dziękuję dziewczyny!

Już nie mogę się doczekać Małgosi, biedactwo, tyle się męczyła. Będziemy o nią dbać najlepiej jak potrafimy! Mam nadzieję,że Misia będzie też zadowolona z jej obecności tak jak my.
Ja nie mogę wchodzić do tego sklepu, z którego jest nasza rozrabiara bo żal mi tych świnek i wszystkie bym przygarnęła. Zaraz też mam ochotę zwrócić uwagę,że dlaczego w tyle siedzą w jednej klatce i to z królikami! Czy są wypuszczane, czy dobrze karmione... Pomijam fakt,że nawet płci nie umieją rozpoznać. Ten sklep jest u nas długo i myślałam,że skoro tak długo go prowadzą Ci ludzie to kochają zwierzęta i znają się na tym co robią, ale teraz mam wątpliwości. Miśka nasza przecież też nie chodziła i miała zupełnie sztywne tylne łapki, piszczała przy każdym kroku i tylko na jednej łapce się odbijała brrrrrr. Całe szczęście,że ją stamtąd zabraliśmy, żałuję, że więcej świnek wtedy nie kupiliśmy, bo boję się myśleć,że pozostałym też coś mogło być.