Kudłate trio: Grześ, Jurek i Witek - adoptowani [Bdg]

[Iza]

Zmieniła się płeć samczyka z którym miał zamieszkać

[Lanuszka]

W sumie chyba dobrze, że teraz a nie jakby się pojawiły malutkie "chrumchrumki"
choć pewnie byśmy się z Rotexią nie pogniewały

[Iza]

Dziś puściłam Jurka z Ulą. A co tam, bardziej w ciąży już nie będzie Jurek przeszczęśliwy, nawąchuje, terkocze, biega, tylko Ulka..jakoś tak słabo okazuje swoją radość

[vermilion]

Zgłaszam się do adopcji Jurka!
A do towarzystwa - takiego oto nieco starszego Łatka z tego wątku: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=4008 którego też chcę wziąć pod swą opiekę

[Iza]

Jeśli nie ma się aktualnie żadnej świnki, polecam adopcję duetu

[vermilion]

Duetem miał być Rajdek i Stefek, ale się spóźniłam, bo chłopaki już są w rezerwacji
I tak jak pisałam w wątku ww. świnek - doszliśmy z chłopakiem do wniosku, że możemy zaadoptować dwie "samotne" świnki i tym samym zapewnić im i dom i towarzystwo. Z chęcią odpowiem na wszelkie pytania

[Iza]

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 75#p129250
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=3356
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 91#p163791
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=3595

Polecam adopcję duetu znajdującego się najbliżej. Szkoda byłoby przewozić świnki przez pół Polski, z różnych odległych miast, żeby okazało się, że się nie dogadają. Czasem świnki uwielbiają się od pierwszej minuty, ale czasem wymaga to dużo czasu i pracy.

[vermilion]

Ale po Stefku i Rajdku tylko Łatek i Jurek skradli nasze serca Wiem, że duet jest "łatwiejszy w obsłudze", ale gdy ktoś posiada już świnkę i adoptuje drugą, to pojawiają się te same pytania i wątpliwości.

[Inez]

I wtedy radzimy wybrać świnkę jak najbliżej miejsca zamieszkania, żeby można było sprawdzić czy prosiaczki się polubią. Może być tak, że nie uda się połączyć i co - będziemy targać świnkę przez pół Polski narażając ją na stres i choroby (jest zima, warunki różne, a takie znany miejsca nie są przez świnki dobrze znoszone i często kończą się stresem, który wywołuje spadek odporności i chorobę ). Transportujemy świnki na czasami duże odległości, ale musi to mieć sens czyli pewność co do stałości domku.
Jeżeli ktoś naprawdę chce pomóc śwince to kieruje się jej dobrem, nie wyglądem. Pokochać mozna naprawdę każdą i w każdej dostrzec to coś.

[Kaoru22]

Zdjęcie Jurka zobaczyłam na stronie DinoVet'u Piękny chłopak, trzymam kciuki za dobry domek