Strona 5 z 12
Re: Gienio - małe nieszczęście [Warszawa]
: 06 lis 2014, 19:33
autor: patrynia99
Jaki biedny świniak...

Jak można takie małe zwierzątko doprowadzić do takiego stanu....

Mam wielką nadzieję że jednak jego wola walki i życia silniejsza jest od choroby

Re: Gienio - małe nieszczęście [Warszawa]
: 06 lis 2014, 20:32
autor: Cynthia
Martu.ha, mam dwie saszetki HerbiCare, jak mogę Ci przekazać dla Gienia?
Re: Gienio - małe nieszczęście [Warszawa]
: 06 lis 2014, 23:13
autor: martu.ha
Cynthia nie wiem, przesłać możesz? Podać adres? Przydałoby się na już
on warzyw nie może jeść bo dopiero co miał zapalenie jelit.
Re: Gienio - małe nieszczęście [Warszawa]
: 07 lis 2014, 9:06
autor: Cynthia
Podaj jeszcze raz adres, czy NZ doszło do Ciebie?
Re: Gienio - małe nieszczęście [Warszawa]
: 07 lis 2014, 9:41
autor: nana81
A może chcesz dla niego jakąś jamkę czy norkę? Nie znam się ale może byłoby mu lepiej/cieplej w czymś milusim?
Re: Gienio - małe nieszczęście [Warszawa]
: 07 lis 2014, 11:21
autor: martu.ha
Dziękuję Panu Doktorowi z lecznicy Animal-Vet z Bernardyńskiej 25 za sprezentowanie strzykawek do injekcji dla małego

Re: Gienio - małe nieszczęście [Warszawa]
: 07 lis 2014, 11:33
autor: kimera
Ja teraz zmieliłam trochę proszku na dokarmianie mojego Bobcia. Może Gieniowi też by się przydało, oprócz Herbi Care?
W skład tej karmy wchodzi tylko normalny pokarm świnek morskich: po trochu: Cavia Nature, Beaphar Nature, płatki owsiane, sieczka, zioła uzupełniające dla świnek, nasiona kozieradki, suszona pietruszka i liść babki lancetowatej. Wszystko drobno zmielone, ale ja jeszcze przed podaniem przesiewam proszek przez gęste sitko druciane.
Chcesz trochę?
Re: Gienio - małe nieszczęście [Warszawa]
: 07 lis 2014, 11:52
autor: martu.ha
hm, nie wiem. dałam mu teraz namoczone CC, to nie chciał za bardzo, dosypałam proszku z zielonego owsa to zaczął jeść. kapuszkowej nie chce praktycznie wogóle, dziwne, bo wszystkie moje świnki uwielbiały. A herbi wciąga po prostu. Pani Halina mi załatwiła herbi na jutro. Ja mam nadzieję, że on wkrótce zacznie sam jeść.
Planuję mu jeszcze dosypać suszony koperek - może go zachęci.
Kimero - może jakąś małą ilość, żeby się nie zmarnowało, gdyby nie zechciał.
Jesteśmy po magnesach, następne dopiero w poniedziałek. Nóżki ćwiczymy niezbyt chętnie, bo bolą. Niestety zwyrodnienie stawów. Jednak mały sukces - śniadanie zjadł w pozycji fizjologicznej, co prawda podtrzymywałam go i ciągle korygowałam rozjeżdżające się nóżki, ale jaka to różnica od leżenia na jednym boczku i łypania tylko okiem. Nawet kilka kroczków w kierunku miski z jedzeniem zrobił

Re: Gienio - małe nieszczęście [Warszawa]
: 07 lis 2014, 12:01
autor: Assia_B
Tak trzymaj Gieniu! Ćwiczymy i nie poddajemy się

Zobaczysz jak to fajnie móc chodzić

Re: Gienio - małe nieszczęście [Warszawa]
: 07 lis 2014, 14:13
autor: martu.ha
50g w dół mimo dokarmiania

czarno to widzę szczerze