Docia,
Łapka Elviska weszła w stan choroby przewlekły, i teraz wyleczenie jej jest bardzo trudne, albo nawet i już ...niemożliwe.
Tak się składa, że mam jakieś tam doświadczenie w takich podobnych sytuacjach, i mogłabym coś niecoś doradzić, ale raczej tylko osobiście, tzn. widząc łapkę każdego dnia, albo co drugi czy co trzeci dzień. Przez internet to rady są kiepskie do zastosowania.
Leków mamy ogromnie dużo. Jedne z nich leczą, a drugie tylko odkażają. Nadmiar leków szkodzi, a nie pomaga. A ranę trzeba widzieć, obserwować i ...czuć. Nosem i oczami.
Dlatego w tym akurat przypadku nie szukaj tylko i wyłącznie "lekarza znającego się na gryzoniach", bo to nie ma tu nic do rzeczy, ale skonsultuj ranę z lekarzem chirurgiem. I to z lekarzem z długą praktyką.
Nie pokazałaś aktualnego zdjęcia rany, ale wyobrażam to sobie z twego opisu i skuszę się na kilka prostych rad na tydzień lub dwa:
- kąpiesz łapkę 1x dziennie w nadmanganianie potasu 5 minut , czyli na litr chłodno-letniej wody do włożenia łapki dajesz kilka kryształków z tabletki, aby woda była lekko różowa (koszt 3 zł z apteki bez recepty)
- potem po kilku minutach spray Octenisept (koszt 20-40 z apteki bez recepty)
-potem po godzinie dałabym maść Detreomycyna 2% z tubki firma np. Chema Elektromet (koszt 22 zł z apteki z chyba receptą, ale spytaj czy sprzeda bez recepty)
I tak 3-5 dni każdego dnia. Jeśli się nic nie zmieni w wyglądzie rany, to trzeba się cieszyć.
Jedziesz tak dalej, i jeśli po tygodniu jest bez zmian, to nadal trzeba mieć nadzieję na wyleczenie.
I w drugim tygodniu Nadmanganian i Octenisept dalej, ale maść Detreomycina już co 3 dzień a co 2 dzień maść Betadine 100 mg /g z firmy Egis.
I w 3 tygodniu ograniczamy maść antybiotykową Detreomycynę, bo bakterie już uodpornione, ale stosujemy kąpiel w przypadku gdy rana wykazuje wilgotność, oraz 1 x dz. Octenisept.
-Nie bandażujesz niczym.
- Nie dotykasz niczym.
- Gdy bierzesz świnkę na kolana to tylko na twardym stabilnym podłożu wyścielonym ręcznikiem kuchennym, np. w pudełku, na pokrywce od pudełka, a nie samą świnkę na kolana, co widać na twoich zdjęciach.
- Lek od bólu musisz mieć w domu do końca życia świnki. Jeśli wykazuje oznaki bólu takie, jak opisywałaś w swych początkowych postach to nie licz na cud i nie męcz świnki tylko daj jej ten lek od bólu , czyli np. Metacam(Meloxicam) w dawce zalecanej na opakowaniu lub weterynarza, albo ja ci powiem dawkę jak napiszesz mi pw. Nie wolno trzymać chorej i cierpiącej świnki bez leku od bólu.
- podłoże zawsze to samo czyli podkłady Seni, ale z podłożonym pod spód sianem dla miękkości pod łapki.
- żywienie musi być wyłącznie codziennie trawa z łąki, zielone i miękkie siano z liśćmi i ziołami, i marchewka.
To tyle z moich rad. Na zakończenie powiem jeszcze, że w przypadku takich ran odkażanie to jedno, leczenie to drugie, a chęć organizmu do zaleczenia rany to całkiem co innego.
Tylko nie zniechęcaj się, proszę
