Dodzowniłam się do Oazy - z Knedelm słabo, ma złe wyniki wątrobowe i nerkowe (na razie bez szczegółów, bo nie mam papierów) + doszła duszność. Jeden moczowód zdaje się zapchany kamieniami i mało drożny, kłopoty z wypróżnianiem - to z kolei z powodu zwyrodnień kręgosłupa i stawów. Sypie się chłopak strasznie - idę po pracy do niego, będę więcej wiedziała.
Knedla już nie ma, Kochane wszystkie. Nie było wyjścia, podjęłam więc decyzję - i tak wygląda na to, że za późno, nie zauważyłam wcześniej, że źle jest