Strona 388 z 445

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 23 sie 2018, 10:08
autor: dortezka
ja się już go o to ostatnio pytałam, powiedział, że to jest na tyle mała dawka, że nie powinna mieć wpływu. Dostaje 8 kresek z insulinówki, czyli 0,2ml około? :think:
Serca nigdy nie badaliśmy, nigdy nie było nawet żadnych wskazań co do tego :idontknow:

o tym karsivanie pamietam cały czas :D żebym tylko z nerw w gabinecie nie zapomniała :lol:
i nie mam zamiaru pytać, ja powiem, że chce i tyle :lol:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 23 sie 2018, 10:28
autor: martuś
Ale właśnie to 0,2 to może za mało? I trzeba więcej żeby bardziej ją pobudzić? Leczenie tarczycy u świnek jeszcze za krótko trwa i lekarz musi trochę eksperymentować bo książki też pewnie inaczej mówią co do dawek :idontknow: Wiem, ze mojej cioci jak zmienili leki i dali za dużą dawkę to chodziła nakręcona jakby jakiegoś energydrinka wstrzyknęłą w żyłę :nie_powiem:

Ty się go najpierw zapytaj czy ten karsivan nie zaszkodzi bo to jednak dla psów :szczerbaty:
Wiem, że ona nie ma objawów sercowych ale tak dla spokoju chociaż niech dobrze osłuchać serce.

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 23 sie 2018, 10:42
autor: dortezka
a nie, spokojnie, osłuchiwanie było ostatnio :szczerbaty: bo ja ogólnie jej wtedy jakąś infekcję wmawiałam..

no ten, myślałam, że skoro dawałaś Nuci to mogę spokojnie chcieć.. ale w takim razie jednak spytam go o zdanie :szczerbaty:

ogólnie z tą tarczycą to jest tak, że najlepiej było by ją po prostu wyciąć, wtedy ustala się dawkę i na niej jedzie do końca.. a tak to nie dość, że to eksperymenty, to tak naprawdę badania które się robi są nie do końca precyzyjne.. Poza tym, on mówił, że nie wiadomo jaki ten guz jest.. może przejął totalnie tarczycę i każdy wynik będzie zakłamany.
No ale trzeba sprawdzić. To będzie pierwsze badanie po tym jak zaczęła brać leki. Ogólnie jakby dawka była za wysoka to wtedy wchodzilibyśmy w niedoczynność i Rifka była by właśnie ospała.. (a coś o niedoczynności wiem :szczerbaty: ). On mówi, że nie ma opcji przy tak małej dawce.

Pozostaje czekać do jutra (chyba, że dziś jakimś cudem się ochłodzi :pray: )

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 23 sie 2018, 10:49
autor: martuś
Nuci jeszcze nie dawałam karsivanu :lol: Ale mamy sprawdzone na psach i fajnie funkcjonują bo jak wcześniej na siłę były wyprowadzane na spacer tak teraz nawet próbują się bawić :szczerbaty:

Ja się całkiem pogubiłam z tą tarczycą. To Rifi ma nadczynność czy niedoczynność?

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 23 sie 2018, 10:56
autor: dortezka
aaaa.. a ja myślałam, że pisałaś, że rok temu jej dawałaś jak miała ten chwilowy paraliż.. ale chyba na innym wątku pisałaś, że jej dawałaś coś i sobie połączyłam :lol:

Rifi ma guza wielkości ok 1cm (chwilowo niezmienny, sama już bez strachu go macam :szczerbaty: ). Wyniki F4 ma w górnej granicy, ale ich jeszcze nie przekroczyła (czyli przy granicy z nadczynnością). W związku z tym, że ona mimo iż je, a raczej jadła to leciała mi z wagi i była bardzo chudziutka (nie waży nawet 700g, choć przyznam, że z tydzień jej ze strachu nie ważyłam..) postanowiono jej wdrożyć leczenie w kierunku nadczynności.

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 23 sie 2018, 16:50
autor: martuś
A ja myślałam, że ona ma niedoczynność i że dostaje za małą dawkę.

Pewnie pomyliło Ci się z encortonem :102: Pisałam niedawno joanniech że dawałam wtedy całą tabletkę bo miała wątpliwości czy wet w Białymstoku dobrze jej wyliczył dawkę ;)

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 24 sie 2018, 10:12
autor: dortezka
martuś, bardzo możliwe :szczerbaty:

my mamy lekkie pogorszenie, znów z oczka się leje.. dziś wet i powiem szczerze, że boję się najgorszego.. ona jeszcze 2 tygodnie temu sama wskakiwała na hamak, teraz nie ma już opcji.

a tak się doprowadza pańcię do zawału gdy wraca z pracy
Obrazek

gdyby nie fakt, że jest chora, to wyglądało by to słodko..
Obrazek

i na karmieniu chrupkami. Wczoraj sama wyciągnęła tak nóżki.. nie wiem, czy efekt moich "ćwiczeń" czy jak..
Obrazek

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 24 sie 2018, 10:28
autor: martuś
Jejku jaka biedna :sadness: Też bym dostała zawału... Nutka też potrafi tak się wyłożyć a ona nie widzi i nie słyszy więc nie słyszy że przyszłam i śpi sobie w najlepsze... a ja tylko patrzę czy oddycha.

Kurczę co ją mogło tak szybko poskładać :think: Nowotwór jakiś? Chłoniak czy inne cholerstwo? :think:


Trzymam kciuki żeby P. na coś wpadł i żeby Rifcia chociaż trochę stanęła na nogi :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 24 sie 2018, 10:54
autor: dortezka
martus, to ewidentnie po operacji.. wcześniej była taką brykającą świnką, a od operacji, dzień po dniu coraz gorzej. Na początku przecież codziennie jeździłam do weta bo mi się to nie podobało.. Przykro mi tylko, że ona coraz słabsza.. nie nóżki tylko, ona cała jest taka słabiutka mimo iż naprawdę staram się żeby była odżywiona dobrze.. :( Boję się, że on mi dziś powie, że to już koniec :(

Re: Fretka, Fifi&Rifi

: 24 sie 2018, 12:32
autor: martuś
To była jej pierwszą narkoza?
Może leki coś tam jej uszkodziły albo ma ukrytą wadę serca :think: tylko gdyby to było serce to raczej od czerwca doszłyby jeszcze inne objawy :idontknow:

Daj znać po wizycie.