Strona 39 z 155
Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
: 12 cze 2015, 7:43
autor: Asita
Powiem Ci Arya, znaczy się napiszę, że ja też nie wiem, jak długo karma może być otwarta. Jak worek nie ma strunowego zamknięcia, to zaklejam taśmą albo klipsem zamykam, a zioła przerzucam do worków strunowych. Ale nie wiem, czy to coś daje.... I nie wiem też, czy karma traci na właściwościach czy też po prostu się psuje. Niby to suche, ale jakieś tam minerały i witaminy są, więc w reakcje ze światłem i powietrzem wchodzą....

Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
: 12 cze 2015, 8:12
autor: Assia_B
U mnie chłopcy jedzą praktycznie całą CN, a ostatnio dla Pieszczocha hitem jest Brit

Mieszam im te dwie karmy i są zadowoleni

Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
: 12 cze 2015, 8:36
autor: Arya90
Asita właśnie też się zastanawiam, czy to się zepsuje, czy co. Czy będzie normalna dobra. No, bo jednak jest różnica w cenie. 2,5 kg kupuje za chyba 38 zł, a tutaj 10 kg za 99
Assia_B Brita jeszcze nie próbowałam. Czaiłam się na niego ostatnio, ale drogi mi się widział...
EDIT:
Już kilka dni się zastanawiam: czy świnki mogą jeść borówkę amerykańską?
W ogóle powiem wam, że za tydzień jedziemy z Damianem na urlop. Świnie oczywiście zostają pod opieką mojego taty i siostry.Już jestem w stresie jak im będzie i czy się obrażą. Ech, nie chcę ich zostawiać!

Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
: 12 cze 2015, 8:57
autor: Assia_B
Jest droga, droższa od CN. Dlatego mieszam je tak, że CN jest więcej, a Brit dla smaku

Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
: 12 cze 2015, 11:04
autor: Lilith88
Przeczytajcie co pisze Dream w tym wątku
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 0&start=10
Ja myślę że jeśli kupować taki wór to naprawdę trzeba porządnie zabezpieczyć i mimo że schodzi mi 4 kg karmy na miesiąc to nie kupuję. To co mam otwarte to zawsze przesypuje do pojemników które można szczelnie zamknąć.
Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
: 12 cze 2015, 11:12
autor: Asita
Hmhm...przeczytałam ten wątek, a mój Żurek właśnie ma dość mocno podwyższony aspat....I trzeba będzie leczyć na wątrobę plus dieta. Ale teraz sobie myślę, że chyba wywalę wszystkie suche karmy, które kupiłam ponad 2 msc temu...
Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
: 12 cze 2015, 11:24
autor: Arya90
Okej

To w takim razie odpuszczam. Zdrowie świniaków ważniejsze. Oni ledwo nadążają zjeść ten worek 2,5 kgCN +1,75 kg CC w 2 msc, więc nie będę ryzykować z tym opakowanie 10 kg.
Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
: 12 cze 2015, 11:37
autor: Lilith88
Ja zawsze kupowałam opakowania 0,5 kg CC teraz dopiero jak mam pięcioświń kupiłam 1,75kg bo wiem, że zjedzą w miesiąc ale tak jak pisze Dream w artykule do dwóch miesięcy jest ok

ale zaczęłam się zastanawiać nad Gerym i jego wagą po przeczytaniu tego

Jemu niby nic nie jest ale raz waży 960 a później zaraz np. 918 gram i strasznie mnie to martwi..
Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
: 12 cze 2015, 12:09
autor: Asita
Lilith, ja to samo zaczęłam myśleć teraz o moim Alfredzie... On też spada mi z wagi ostatnio. Niby apetyt ok, chociaż warzywka w mniejszej ilości znikają, to może dlatego. Bo jak rzucę świeżą trawkę, to oczywiście jest pierwszy przy mecie. Ale teraz widzę, że dobrze robię susząc sama zioła
Ale po czytaniu tego wszystkiego tu i jeszcze słysząc różne rzeczy to teraz boję się dawać granulaty (bo nie daję grainless), suszone zioła (bo nigdy nie sprawdzałam w jakiej temp są suszone, ani czy się odpowiednio kruszą), siano (bo nigdy nie trzymałam w płóciennym worku) i świeżych warzyw (bo są pryskane, modyfikowane i nie wiadomo, co jeszcze...). A trawa z lasu czy łąki to nie wiadomo, kto na nią sikał i też niebezpieczeństwo... Zamiast cieszyć się świniami, to ja się ciągle martwię....
Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
: 12 cze 2015, 12:17
autor: Arya90
Nie no, nie można też przesadzać

Trzeba dbać o naszych podopiecznych jak najlepiej, ale też nie popadajmy w skrajności
Rico zajadał dzisiaj ogórka siedząc mi na kolanach

Tadziu opierał się przednimi łapkami o moje kolana i zajadał. Teraz panowie rozładowują swoje ADHD i biegają tak, że prawie by mnie przewrócili
