Pastuszku, będę bardzo wdzięczna za przeniesienie wątku do In Memoriam. Ten wątek to dla mnie bardzo ważna pamiątka po moich prosiaczkach.
Moi drodzy... Niestety utrata wagi, o której rozmawialiśmy kilka miesięcy temu była spowodowana rozwijającym się nowotworem.
Okazało się, że to mięsak (nowotwór złośliwy), który przyrósł do kręgosłupa i miednicy, przez co był nieoperacyjny. Dostaliśmy wyrok: dużymi krokami zbliżamy się do dnia, kiedy dla dobra Rysia, będziemy musieli dać mu odejść.
W środę nadszedł ten dzień. Nie będę wdawać się w szczegóły. To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu.
Ryszardzik był wspaniały. Był najdzielniejszą świnką jaką znałam, przeszedł wiele chorób w życiu i niejeden raz myśleliśmy, że to koniec naszej wspólnej przygody. Jednak Rysio swoim niepowstrzymanym optymizmem i wolą życia przezwyciężał wszystkie kolejne przeciwności.
Był towarzyski i rozgadany, za każdym razem jak wzięło się go na ręce to opowiadał o swoich świnkowych przygodach. Był moim małym serduszkiem, które poprawiało mi humor, gdy było mi źle. Codziennie rano witał mnie wesołym ćwierkaniem, tulił się gdy brałam go na ręce. Był odważny i ciekawski. Wielokrotnie rezydował w lecznicy, a to ze względu na zabiegi, albo w ramach hotelu gdy musieliśmy wyjechać. On uwielbiał takie wakacje. Nowi ludzie, inne zwierzaki, cieszył się tak samo na przebywanie tam, jak i na powrót do domu.
Przede wszystkim był moim małym, futrastym najlepszym przyjacielem. Będzie miał zawsze miejsce w moim sercu.
Bardzo Cię kocham Rysiu, od pierwszego dnia. Nigdy nie zapomnę jaka byłam wzruszona jak do mnie przyjechałeś.
Dwa dni podróżowałeś do mnie z Bydgoszczy. Pamięam, jakby to było wczoraj, jak wzięłam do ręki pudełko po Johnnym Walkerze, z napisem "Rysio", a pod spodem moim numerem telefonu. Jak je otworzyłam to popatrzyłeś na mnie zawadiacko, jakbyś mówił "No ile można tu siedzieć, pokażcie mi coś ciekawego". Dziękuję Ci za te 4 lata, które razem spędziliśmy. Za każde powitanie, za każde przytulenie i za wszystkie wspólne przygody.
I dziękuję Wam, którzy śledziliście przygody Rysia. Wspominajcie go ciepło.
Rysiowe LOVE <3 - POŻEGNANIE
Moderator: pastuszek
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Rysiowe LOVE <3 - POŻEGNANIE
Bardzo mi przykro.
Trzymaj się

Trzymaj się

- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23185
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Rysiowe LOVE <3 - POŻEGNANIE
Współczuję straty.
Pięknie go pożegnałaś...

Pięknie go pożegnałaś...

- martuś
- Posty: 10208
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Rysiowe LOVE <3 - POŻEGNANIE
Przykro mi
Ale to było najlepsze co mogła dla niego zrobić
Dla Rysia


Dla Rysia

- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Rysiowe LOVE <3 - POŻEGNANIE
Dla Rysia 

Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy

- Chrumka
- Moderator globalny
- Posty: 2039
- Rejestracja: 10 lip 2013, 7:56
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Praga Południe
- Kontakt:
Re: Rysiowe LOVE <3 - POŻEGNANIE

- pastuszek
- Posty: 3344
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:26
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Rysiowe LOVE <3 - POŻEGNANIE
Dopiero zobaczyłam, ktoś mnie ubiegł w przeniesieniu wątku, Aviczko wyrazy współczucia
Dla Rysiulka

Dla Rysiulka

Re: Rysiowe LOVE <3 - POŻEGNANIE
Moi chłopcy... Tak bardzo za Wami tęsknię ;(
Mam nadzieję, że się odnaleźliście za TM i razem sobie hasacie.
Rysio
Johnny
Elvisik
Honduras
Mam nadzieję, że się odnaleźliście za TM i razem sobie hasacie.



