CAVIARNIA

Nie poznaję pana prosia! Widać, że u Was odnalazł swoje miejsce na ziemi.

Ważenie dzisiaj było i Luckuś trochę bo trochę, ale waży więcej niż ostatnio oby tak dalej A Kminek łakomczuch waży ponad 1200g... Coraz cięższy i większy, ale ma dużo ruchu więc nadrabiamy

Biegają oboje po pokoju i Luckuś nawet gada, bo Kminek to wiadomo Dobry humor chyba mają

Właśnie Lucky stanął przed klatką zamyślony, Kminek dobiegł do niego i normalnie to bym pomyślała że zaraz w zadek go dziabnie, a on powąchał doskoczył sobie obok niego popatrzył chwilę i zaczął skakać Pocieszny jest bardzo, ale ich relacja to już całkiem...

Nie wiesz nawet , jak się cieszę, ze u was wszystko w takim wspaniałym porządku. Kminkowy się naprawdę trafiło!
Dobrze się czyta te relacje

sosnowa pisze:Nie wiesz nawet , jak się cieszę, ze u was wszystko w takim wspaniałym porządku. Kminkowy się naprawdę trafiło!
Dobrze się czyta te relacje

Jeszcze mi się zawsze wydaje, że Kminio taki wdzięczny jest grucha na każde jedzenie zwłaszcza jak to marchewka chyba ulubione warzywo, nie ma dnia żeby nie biegał jak wyścigówka po pokoju i skakał po klatce, coraz częściej spokojnie leży na kolanach liże nawet ręce A moją mamę sobie tak ustawił, że tylko słyszy ją to strasznie głośno piszczy bo wie że się zlituje i mu dorzuci coś dobrego

Luckuś też jest tak żywy przy nim, tylko gorzej jak razem leżą na mizianiu a Kminek jest już naprawdę duży i się zaczyna rozpychać to krzyki niesamowite bo się wierci w kółko póki się nie zmęczy i nie pójdzie spać

Taki rozbrykany towarzysz działa często super odmładzająco
Te ryje to naprawdę potrafią sobie ustawić człowieków

Przychodzi człowiek do domu, a tu młody cały w sianie zwiewa po dywanie akurat Trochę go otrzepałam, resztę sam wytrzepał a ja się dziwię później, że on pokichuje

Kminek się nauczył spać pod kocykiem, bo Luckuś zawsze lubi przekochany widok Trochę się ganiali ostatnio, ale tak typowo, nic złego po prostu Kminka wzięło na wąchanie go i zaczepianie. Trochę przy misce przepychanki są, a później już spanie razem. Więc wszystko po świnkowemu