CAVIARNIA

Ale willa To są piętrowe setki?
Ale pięknie rozlokowane świnki, normalnie Hotle ŚwińPlaza
Brunka jest po sterylce? To chyba nie będzie dawała męskiej rodzince z parteru powodów do walk/zazdrości?
A kapeć Marka chyba zbiegł się w praniu? Zoltar tam gdzie lubię, żeby przebywał

Zoltar i kuweta
ale mają wypas.. super!

Odeta nooo a jak sprytnie pozbawiłaś mnie dobrego pytania!

no, jedyne po Twiście, co mi pozostało prócz zdjęć.

tak, 100tki mogę im zrobić przejścia pomiędzy bo mam "schodki". docelowo jak Brunia będzie z Tango, a górna klatka będzie bez tymczasów to dwa piętra będą ich, bo chłopacy na dole mają stałą dostawkę.

Brunia po sterylce myślę, że nie zaburzy zgody między chłopakami. Przypominam, że Maras i Zoltar na dziewczynki nie lecą, mam nadzieję, że nauczą też tego Kajtka. Okłamuje się też, że skoro nie ma macicy to chłopacy, aż tak bardzo nie będą nią zainteresowani

Hotel ŚwińPlaza

Ale pięknie się urządziliście! I widzę, że wychodzą na wybieg - świetnie, że tak szybko podłapali

Chłopcy już zaaklimatyzowani i bardzo zadowoleni

Tymczas Filip pojechał do Krakowa (Pastuszku ), a ja wczoraj po pracy pojechałam do Torunia po Mikrusa - pierwsza moja nie-do-końca-zdrowa świnka na tymczasie. Ma lekkiego grzybula, wypadające prącie i słabą odporność. Potrzebuje jeszcze chwili czasu na dojście do siebie, ale mogę się założyć, że szybko zostanie adoptowany m.in. dlatego bo nie ma jajek (Dzima - jest po obronie już ).

Czekamy na Brunię i Kajtka

Ojoj kusisz Odeta, kusisz...
Na razie to jestem osra&@% łączeniem z maluchem, czy ta moja bestia ją przyjmie
A potem kto wie....nie mówię nie...

Kajtuś do mnie nie przyjedzie. Moja decyzja.
Utrzymanie świnki kosztuje, trzeba brać odpowiedzialność za nią zarówno w zdrowiu, jak i w chorobie. Kupuję mieszkanie i muszę być bardzo rozsądna - przez najbliższe 30 lat.

szkoda.. ale zawsze masz jeszcze swoich chłopaków

odeta89 pisze: Kajtuś do mnie nie przyjedzie. Moja decyzja.
Utrzymanie świnki kosztuje, trzeba brać odpowiedzialność za nią zarówno w zdrowiu, jak i w chorobie. Kupuję mieszkanie i muszę być bardzo rozsądna - przez najbliższe 30 lat.

eh... no to tak jak rozmawiałyśmy wiele razy... to odpowiedzialność Nie zawsze chodzi o kasę na leczenie, czasem zwyczajnie o brak czasu. Śmieję się, że pracuję żeby mieć kasę na leczenie świń, na nowe zabawki, no matki...