Świnkowe życie Pieszczocha [*] i Alvina [*] oraz Dastiego

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Assia_B »

4 dni i 15,5h nadgodzin :-( Pociesza mnie jedynie fakt, że płacą mi za to :P
Szkoda tylko, że chłopcy samotni ostatnio. TŻ też sporo pracuje... Dobrze, że mają siebie :)
Odebrałam po pracy moją biżuterię, ładna jest :love:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: dortezka »

nie myśl o nadgodzinach.. o tym że chłopcy sami.. pomyśl o tym co za lekko ponad miesiąc :)
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10131
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Dzima »

Ale wyżerka, widać że zakupy "na bogato" :lol: pewnie za te nadgodziny ;)
Spoko, spoko za dużo u mnie nie będziesz miała do nadrabiania, już ja się postaram. :laugh:
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Assia_B »

Nie za nadgodziny, ale jak widac zakupy się spodobały :P Nadgodziny zaczynam odkładac na mieszkanie.. :P Może za 10 lat nazbieramy na wkład własny :lol: (śmiech przez łzy)
Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Assia_B »

Hahaha :lol: Coś w tym jest :lol: Np. w tym tygodniu spędziłam tak jakby 2 dni wiecej w pracy :lol:
Na szczęście dotrwałam do weekendu.

Chłopcy biegają po pokoju, kłócą się i jedzą, czyli po staremu :D
Awatar użytkownika
Anula
Posty: 2801
Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Anula »

Ja co prawda już od miesięcy nadgodzin nie robię ale mam męża pracoholika. Pracuje zwykle ok 250h na miesiąc a jego rekord to 24h pracy bez przerwy. Dopiero od roku nie pracuje w niedzielę bo przez lata pracował też 7 dni w tygodniu. Znam to od drugiej strony i wiem jak ciężkie życie jest z taką osobą, która przychodzi do domu praktycznie tylko się wyspać, ale wcale nie zawsze w nocy, często wraca na odpoczynek kiedy ja jestem w pracy a wychodzi zanim ja zdarzę wrócić. Jak Twój narzeczony radzi sobie z tym, że tak dużo pracujesz?
Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Assia_B »

On pracuje jeszcze więcej... Ja mam taki gorący okres tydzień na miesiąc, a on prawie cały miesiąc :( Częściej to ja jestem sama... I jest mi z tym trudno...
Awatar użytkownika
Anula
Posty: 2801
Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Anula »

Znam to :( Ciężko jest to prawda. A najbardziej wkurzają mnie teksty innych "po co z nim jesteś skoro nigdy go nie ma". Zawsze wtedy odpowiadam z przekąsem, że jestem z nim dla pieniędzy. Głupie pytanie to i głupia odpowiedz, ehhh ludzie to mają tupet
Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Assia_B »

Mnie nikt takich pytań nie zadaje... Ale i tak jest ciężko. W tym tygodniu to wychodziłam o 7.30, wracałam o 21, on podobnie i tyle się widzieliśmy. Mam nadzieję, że po ślubie trochę się to uspokoi... :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”