Re: Bruno waleczny i Lu wiercipięta:D
: 14 sty 2017, 11:26
				
				Bardzo powolutku przygotowuję się na nowego towarzysza.
Kupiłam wczoraj większy transporter Tak żeby mi się w razie konieczności w trójkę zmieścili
 Tak żeby mi się w razie konieczności w trójkę zmieścili  
 
Przeglądałam pomysły na większą klatkę i o kratkach jak C&C też myślałam. Któraś z użytkowniczek z Niemiec zamawiała. Kolega który tam na stałe mieszka przeglądał tę ofertę i jak co mam możliwość zamówienia ich tak że może klatka byłą by nawet większa. Tylko z TŻtem muszę trochą pogadać i go może urobić:D Już się przyzwyczaił że często przeglądam rzeczy dla świń, tylko zagląda mi w laptopa nic ni mówiąc. Miejsce jest. Takie 140 na 70 się znajdzie. Zabrałam się też za porządki i wyprałam wczoraj wreszcie wszystkie polarki. Klatka wróciła na swoje miejsce czyli z sypialni do kuchni ( ich miejsce zajmowała przez 3 tygodnie duża żywa choinka).
 tak że może klatka byłą by nawet większa. Tylko z TŻtem muszę trochą pogadać i go może urobić:D Już się przyzwyczaił że często przeglądam rzeczy dla świń, tylko zagląda mi w laptopa nic ni mówiąc. Miejsce jest. Takie 140 na 70 się znajdzie. Zabrałam się też za porządki i wyprałam wczoraj wreszcie wszystkie polarki. Klatka wróciła na swoje miejsce czyli z sypialni do kuchni ( ich miejsce zajmowała przez 3 tygodnie duża żywa choinka).
Znowu wróci regularne terroryzowanie czyli Bruno gryzie kratki Lu w tym czasie pokwikuje 
 
Dziekuję za rady. Co do świnki to regularnie przeglądam wątki chłopaków do adopcji ale marzy mi się taka długowłosa jak miałam w dzieciństwie. Decyzję podejmę na spokojnie i bez pośpiechu.
A teraz zabieram się za dalsze czytanie innych wątków
			Kupiłam wczoraj większy transporter
 Tak żeby mi się w razie konieczności w trójkę zmieścili
 Tak żeby mi się w razie konieczności w trójkę zmieścili  
 Przeglądałam pomysły na większą klatkę i o kratkach jak C&C też myślałam. Któraś z użytkowniczek z Niemiec zamawiała. Kolega który tam na stałe mieszka przeglądał tę ofertę i jak co mam możliwość zamówienia ich
 tak że może klatka byłą by nawet większa. Tylko z TŻtem muszę trochą pogadać i go może urobić:D Już się przyzwyczaił że często przeglądam rzeczy dla świń, tylko zagląda mi w laptopa nic ni mówiąc. Miejsce jest. Takie 140 na 70 się znajdzie. Zabrałam się też za porządki i wyprałam wczoraj wreszcie wszystkie polarki. Klatka wróciła na swoje miejsce czyli z sypialni do kuchni ( ich miejsce zajmowała przez 3 tygodnie duża żywa choinka).
 tak że może klatka byłą by nawet większa. Tylko z TŻtem muszę trochą pogadać i go może urobić:D Już się przyzwyczaił że często przeglądam rzeczy dla świń, tylko zagląda mi w laptopa nic ni mówiąc. Miejsce jest. Takie 140 na 70 się znajdzie. Zabrałam się też za porządki i wyprałam wczoraj wreszcie wszystkie polarki. Klatka wróciła na swoje miejsce czyli z sypialni do kuchni ( ich miejsce zajmowała przez 3 tygodnie duża żywa choinka).Znowu wróci regularne terroryzowanie czyli Bruno gryzie kratki Lu w tym czasie pokwikuje
 
 Dziekuję za rady. Co do świnki to regularnie przeglądam wątki chłopaków do adopcji ale marzy mi się taka długowłosa jak miałam w dzieciństwie. Decyzję podejmę na spokojnie i bez pośpiechu.
A teraz zabieram się za dalsze czytanie innych wątków



 I jaki pożytek z niego dla świnek
 I jaki pożytek z niego dla świnek 

 Bruno dobija do 1200g . Ząbki nie są za piękne i do tego krzywe ale je bez problemu. Wczoraj postanowiłam wypróbować mate do klatki. Podczas sprzątania chłopaki latali po pokojach. Lu mnie zaskoczył, zaczął uparcie gwałcić Bruna
  Bruno dobija do 1200g . Ząbki nie są za piękne i do tego krzywe ale je bez problemu. Wczoraj postanowiłam wypróbować mate do klatki. Podczas sprzątania chłopaki latali po pokojach. Lu mnie zaskoczył, zaczął uparcie gwałcić Bruna   który tylko zębami go straszył i uciekał. Pierwszy raz ten młodzieniaszek zachowywał się w ten sposób od kiedy go mam( Od października 2015). Nigdy Bruna nie próbował dominować. Po wsadzeniu spowrotem o klatki pomęczył go jeszcze parę minut i padł w legowisku. No wariat. Aż się naprawdę zastanawiam czy aby na pewno chcę powiększać stadko o jeszcze jednego młodzieńca. TŻ nie zgodzi się na dwie osobne klatki i dwa osobne stadka.
  który tylko zębami go straszył i uciekał. Pierwszy raz ten młodzieniaszek zachowywał się w ten sposób od kiedy go mam( Od października 2015). Nigdy Bruna nie próbował dominować. Po wsadzeniu spowrotem o klatki pomęczył go jeszcze parę minut i padł w legowisku. No wariat. Aż się naprawdę zastanawiam czy aby na pewno chcę powiększać stadko o jeszcze jednego młodzieńca. TŻ nie zgodzi się na dwie osobne klatki i dwa osobne stadka. Chyba trzeba będzie wybrać się na rtg bo do tj pory dr. Miera za każdym razem mu jest wyrównuje. Z wagi nie leci, nie ma też żadnych problemów z jedzeniem i gryzieniem krat (o zgrozo!). 10 lutego bardzo spontanicznie dorobiłam się jeszcze jednego prosiaczka z ogłoszenia na olx - ma on max 5 miesięcy - nazywa się Avi. Niestety jest małym agresorem przy próbie łączenia. Zaatakował Bruna kładąc go prawie na łopatki- Lu w tym czasie nie było nigdzie w pobliżu. Zdecydowałam że jeśli kolejna próba się nie powiedzie oddam go do adopcji aby miał szansę na inne towarzystwo. TŻ prędzej zgodzi się na większą klatkę niż na dwa osobne stadka. Mimo to nie zrażam się do myśli o trzeciej śwince i zastanawiam się co robić. Dwóch pięknych świnków jest bardzo blisko mnie do adopcji mowa o Messi i Omenie.  Ale nie wiem czy w tym przypadku mam jakąś szansę.
  Chyba trzeba będzie wybrać się na rtg bo do tj pory dr. Miera za każdym razem mu jest wyrównuje. Z wagi nie leci, nie ma też żadnych problemów z jedzeniem i gryzieniem krat (o zgrozo!). 10 lutego bardzo spontanicznie dorobiłam się jeszcze jednego prosiaczka z ogłoszenia na olx - ma on max 5 miesięcy - nazywa się Avi. Niestety jest małym agresorem przy próbie łączenia. Zaatakował Bruna kładąc go prawie na łopatki- Lu w tym czasie nie było nigdzie w pobliżu. Zdecydowałam że jeśli kolejna próba się nie powiedzie oddam go do adopcji aby miał szansę na inne towarzystwo. TŻ prędzej zgodzi się na większą klatkę niż na dwa osobne stadka. Mimo to nie zrażam się do myśli o trzeciej śwince i zastanawiam się co robić. Dwóch pięknych świnków jest bardzo blisko mnie do adopcji mowa o Messi i Omenie.  Ale nie wiem czy w tym przypadku mam jakąś szansę.