Muszę przyznać, że Strzałkowi zmienił się trochę charakter po zabiegu. Stał się spokojniejszy i mniej strachliwy. Nie ucieka przy każdej okazji i uwielbia pieszczoty oraz wylegiwanie się.
Łatka miała wczoraj obiad w cieniu lawendy.
Strzałek również skorzystał z przysmaków.

Misia pilnuje Strzałka.
Świnki koniecznie chcą już być razem. Oboje gryzą pręty klatki przy każdej okazji.
Łatce spodobało się ustawienie klatki blisko mojego łóżka. Po otwarciu drzwiczek, świnka może swobodnie wychodzić na "wybieg" i wracać gdy jej się znudzi lub poczuje głód.

Aktualnie waży ok. 700 g.
Łączenie zaczynamy za ok. 3 tygodnie.
Walczymy również z upałami. Sprawdza się znaleziona na forum sztuczka z wilgotnymi ręcznikami na górze klatek. Wyraźnie czuć, że w klatce jest chłodniej.
Co sądzicie o pomyśle schłodzenia łapek w małym basenie z odrobiną letniej wody?