Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4008
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Matyldzia się trochę pozbierała, sama je. Teraz Misia się posypała, właściwie w ciągu 1 dnia. Jest bardzo słaba, od piątku dokarmiamy, leży w miejscu, waga 580g. Właściwie objawy jak u Matyldy, nawet oczko prawe tak samo uszkodzone. Nie mam już sił, gaśnie moja ukochana królowa... ale jeszcze walczymy.
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10125
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Dzima »

Oooo nieee :( :fingerscrossed: I jak Misia?!
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4008
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Ciupinke lepiej po tych wszystkich lekach. Trudno się ją dokarmia, wygląda źle, ale sama pije z poidła i jeść próbowała dzisiaj sama. W tym chudziutkim ciałku jest tyle siły, moja kochana.
W klatce generalnie zadyma i totalne zachwianie hierarchi. Najpierw Mela siedziała oddzielona kratką i była cisza spokój. Teraz Misie wsadziliśmy osobno, bo Matyldzia ją gryzła, to Dziołik z Melą ganiają się jak dzikie świnie :lol: Czasem Fisiąg je naprostuje :roll: W każdym razie bez królowej panuje bezprawie.
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10125
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Dzima »

A widzisz ... Mela coś wcześniej przeczuwała i chciała objąć władzę. Matylda była niżej niż Misia, więc kiedy ta jest słaba to jej dokucza. :( Chyba będziesz musiała poddać je survivalowi.... Ponownie połączyć
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7497
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: dortezka »

ohh.. Waga faktycznie strasznie niska! Misiaku, zaokrąglaj się ładnie :fingerscrossed:

Te zębowe sprawy są straszne. Nie dość, że potrafią przerastać górą, to żeby jeszcze korzenie.. Oby Maryldzi nie bolało i ładnie mogła sama jeść :fingerscrossed: :buzki:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: martuś »

Biedne dziewczyny :( Trzymajcie się zdrowo :buzki:
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4008
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

My po kolejnej wizycie. Matylda pobrana krew na tarczycę i wątrobę. Ładnie już je sianko i karmę.
Misiek jakoś się trzyma, choć ciągle słabiutka, bierzemy Bactrim i inne leki, zakraplamy oczko. Za tydzień kontrola-usg i być może ze korekcja ząbków, bo dół brzydki przez to jej niejedzenie.
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3891
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: zwierzur »

Uff. To i tak lepiej, niż było. Trzymamy cały czas! :fingerscrossed:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4008
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

U nas niestety tak sobie... Matyldzia je, ale wątroba fatalnie, bierzemy leki. Waga 905g.
Misia kiepska, ale troszkę przytyła, dziś było jakieś 640. Dzisiaj miała korekcje ząbków. Dokarmiamy ciągle, nie mam siły już pisać nawet, ciągle coś.
Jeszcze akumulator padł po gabinetem weta. :roll:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7497
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: dortezka »

ło rety.. faktycznie ciężki dzień jakiś był.

Może Misia po korekcie kiepsko? bo troszkę jednak czuje dyskomfort i jutro będzie lepiej :fingerscrossed: :fingerscrossed: super, że waga powoli ale do góry jednak.

No i kciukam za Matyldziową wątrobę. Na szczęście ten organ się potrafi regenerować, więc niech ładnie bierze leki i dochodzi do siebie :buzki:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”