Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10125
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Dzima »

Ooo nie! I będzie miała korekte? :o
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Nie, bo nie ma co korygować, od strony pyszczka jest ok, ale korzenie ogromne w żuchwie, od spodu tylko cieniutka kość. Tyle było widać na rtg bocznym, ale to za mało. Potrzebny dobry stomatolog i dobre zdjęcia pozycjonowane,niby jest Ruszkowski, ale nasza wet mówi,że oni i tak nie mają tam odpowiedniego rtg więc i tak wysyła dalej.
Nie wiem co robić, w sobotę po przeciwbólach troszkę pojadła, ale wczoraj już nie nie bardzo. Ponad dwa tygodnie na strzykawce, waga poniżej 1000g :sadness:
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10125
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Dzima »

Ooo kurde. Gryf miał podobną sytuację tzn. żuchwa nie wytrzymywała ciężaru mięsaka ( nie korzeni) i przez to nie jadł, ale w jego przypadku diagnoza przyszła sporo za późno :(
Matyldziu jedz :fingerscrossed:
Ale te korzenie są do usunięcia? Czy jaki dalszy krok?
Kuba ma dobre RTG.
A może skonsultować to z dr Anią z Solca?
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Wszystkich nie usunie, może jakiś jeden ząb olbrzymi co przeszkadza, albo jakiś ropień się robi. No ale to trzeba rtg.
A Kuba od razu robi prześwietleni czy trzeba najpierw na wizytę, a potem osobno na rtg?
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10125
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Dzima »

Możesz zadzwonić i umówić się tylko na RTG, najlepiej gdyby dr Karolina wypisała skierowanie i napisała jakie ujęcia mają być. Ja trzymałam świnki do zdjęcia, ale jeśli będzie się rzucać to musi dostać narkozę.
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: martuś »

Smutne wieści :( Biedna Matyldzia tak kochała jeść a teraz ból jej to uniemożliwia :( Świnkowe zęby to tragedia - kto to tak wymyślił, że rosną im całe życie i przez to muszą tak cierpieć? :glowawmur:

Taaaa Pan Kleks na DT? :laugh: Też tak sobie wmawiałam biorąc małego Frugo "tylko na czas leczenia"

Tak sobie myślę o Misi... Wiem, że wyniki miała dobre ale bardzo pasuje to do tarczycy. I chudnięcie i ta nadpobudliwość. Może coś tam się dzieje tylko w wynikach nie wychodzi? :think:
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

No tarczycę miała niedawno i było ok. Może z Matyldzią pojadę w przyszłym tygodniu to Misię zabiorę, no serce mi pęka jak na nią patrzę, ale ma lepszy apetyt. Od wczoraj przy misce i znów granulat je, bo nie jadła.
Matyldzia biedna, ona i Tosinka najbardziej kochały jedzenie i zobacz... dlaczego to tak jest. Nie wiem co robić, moment na świńskie choroby jest teraz bardzo zły...
Ostatnio zmieniony 31 mar 2020, 15:40 przez Siula, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: martuś »

Hm a tak sobie jeszcze myślę... Może nadnercza? Tylko jak to sprawdzić u świnek? :think: Mi się wydaje, że u niej coś jest nie tak z jakimiś hormonami skoro chudnie pomimo apetytu no i ta ruchliwość/nadpobudliwość...

A Melka skoro tak zaczęła gnębić Misię to może warto pomyśleć o sterylce jak się sytuacja z koroną skończy?

Chyba wszyscy którzy mieli "zębową" świnkę wiedzą co teraz czujesz :sadness: :pocieszacz:
Obrazek
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10125
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Dzima »

Biedna Matylda :(
Z Koko też się bujałam z tymi zębami, usunięcie zęba olbrzymiego pomogło, zaczęła jeść normalnie i tylne zęby nie wymagały korekty.
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3896
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: zwierzur »

:fingerscrossed:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”