Zebrałam się w sobie i pozgrywałam trochę zdjęć, kto tęsknił za giglaczami niech ogląda i się zachwyca  
 
Tu jeszcze Mela nie była taką kulą jak jest teraz :
Moje modeleczki  

 :
Mela i jej fryzury na różne okazje 
 
Fisiąg i jej sposób na korzystanie z legowiska:
Żebracze:
Leniuchy:
Misiowa miejscówka do zjadania pyszności ze strzykawki:
No i zwierz, o którym myślimy- Jurek.  
Jedyny mój dylemat to bezpieczeństwo świń. Gdybyśmy mieli jeszcze jeden pokój byłoby łatwiej, ale świnie mieszkają w kuchni- musimy zamontować drzwi i odciąć to jakże uczęszczane pomieszczenie. 
Jureczka znamy  dobrych kilka miesięcy i na spacerkach jest spokojny i kochany, przyjaźnie nastawiony do ludzi innych psów.
Ma 8 czy 9 lat, choruje na serce, bierze leki na stałe. Od kilku lat przebywa w schronisku, nie jest małym pieskiem, umie otwierać drzwi i lubi gonić koty 
 
Także no... nie wiadomo,zapewne pieski inaczej będą się zachowywać w domu. Nie wiem czy jest szansa oswoić go ze świniami choć na tyle,żeby spokojnie , przy nas mógł przebywać w kuchni gdy świnie są w klatce. Tylko Misiak jest łajza, wprawdzie ostatni biega po całym mieszkaniu, ale wyłazi z klatki kilka razy dziennie.
Aaaaa i  na koniec jeszcze się pochwalę co dostałam pod choinkę od mężusia  
  
Są wszyscy- nawet Kokosek:
