Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9429
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Asita »

Siula pisze: Obrazek
Jaki był temat tego zebrania? :lol: :lol:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Chryzantem
Posty: 953
Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
Miejscowość: Katowice
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Chryzantem »

"Dlaczego duża daje nam tak mało żarcia"
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10127
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Dzima »

Asita pisze:
Siula pisze: Obrazek
Jaki był temat tego zebrania? :lol: :lol:
Świńska sekta.... myślą jak podbić świat
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3896
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: zwierzur »

Przed wyborami - jak nic - planują skok przez płot! :lol: :love:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7497
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: dortezka »

jak zawładnąć Dużymi.. a nie, to już wykonane..
no to jak zawładnąć lodówką :szczerbaty:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: martuś »

Jakie zgromadzenie :laugh:
Misi faktycznie jest mniej. I taki włos jakby miała napuszony :think: Kurczę najgorsze, że w wynikach nic nie wychodzi to nie wiecie co dalej robić...
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

One tak zawsze, trochę pobiegają, zjedzą co jest do zjedzenia i stoją żeby im pozwolić wrócić do klatki. :roll:
Martuś no nie wiem już co z tym Miśkiem, za miesiąc sprawdzamy tarczycę, czy się wynik nie pogorszył, bo może to początki niedoczynności. Serce mnie boli jak ją głaszczę, wszystkie kosteczki czuć. Sierść faktycznie gorsza i mniej błyszcząca, na szczęście energię ma, biega jak maratończyk :lol:, apetyt w miarę ok, chociaż czasem wybrzydza. Zaczęłam ją znów dokarmiać ratunkową, bo chyba 2 czy 3 tygodnie już nie dostawała i w sumie z wagi nie leci, ale tyc też nie chce. Eeeech tak bardzo bym chciała żeby była z nami jak najdłużej. Parę dni temu wymacałam jej guzek na klatce piersiowej, malutki, ale twardy :think: obserwujemy czy rośnie, pewnie w przyszłym tygodniu podjedziemy do weta, bo widzę, że ona sobie tam pyszczkiem sięga.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: martuś »

Oby to nie było nic poważnego :fingerscrossed:
Obrazek
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3215
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: urszula1108 »

Siula pisze:Dokładnie sosnowa :laugh:
Martuś kołnierz to patent dużego, cieniutka wykładzina taka jak gruba cerata, akurat miał pod ręką,jak robił klatkę. Obszyte flanelką, w okół szyi wiązanie. Jest to na tyle plastyczne, że spokojnie może się położyć i jej się gnie ten kołnierz, ale na tyle sztywne, że sobie nie sięgnie.Ma dwa na zmianę, bo jednak brudzą się od jedzenia.
Nasza wet ma w sprzedaży szyte przez kogoś, ale te nasze lepsze ;) W gabinecie były w szoku jak zobaczyły :lol:
Można by się do Ciebie zgłosić z zamówieniem? Dla Lucynki bym chciała, bo Wasze kołnierze są MEGA :love:
Obrazek
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10127
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Dzima »

Ula, a widzimy się 20.10 we Wrocławiu? :D Bo Siula też się wybiera to może jej TŻ zdąży udziergać kołnierz :lol:
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”