Strona 333 z 362

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 29 sie 2019, 22:53
autor: dortezka
Łorety :shock: a czemu to aż to tak się zadziało?? Kciukamy, żeby szybciutko się wszytsko ładnie goiło :fingerscrossed: :buzki:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 30 sie 2019, 8:14
autor: Siula
Kurcze, nie wiem dortezka. Pewnie ten upał nie służy, ale nie mogliśmy dłużej czekać że sterylką. Dzisiaj Fisiąg że mną w pracy :102:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 30 sie 2019, 9:38
autor: martuś
Biedulka :( I jeszcze musi chodzić w kołnierzu :pocieszacz: upał na pewno nie pomaga ale świnki dość często mają uczulenie na szwy :idontknow:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 30 sie 2019, 12:12
autor: Asita
Niech się bebeszki szybko i pięknie goją :pocieszacz: :)

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 30 sie 2019, 15:07
autor: sosnowa
Oj, biedna.
Mocno trzymamy

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 01 wrz 2019, 20:30
autor: martuś
Jak Fisiąg?

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 02 wrz 2019, 14:53
autor: Siula
W sobotę na kontroli rana wyglądała ok, nic się nie sączyło więc mam nadzieję ,że idzie ku dobremu. W czwartek miała w narkozie szyte mięśnie , na to tableta metronidazolu i skóra zeszyta szwami zewnętrznymi- dlatego biedulka siedzi w kołnierzu w chorobówce. Absolutnie nie może sobie tam grzebać. Niestety wszytko się przedłuża o kolejne 10 dni, a już powinno być dobrze. Może to moja wina, tak się dobrze czuła ,że dałam ją do klatki, może upał,a może sobie grzebała tam po prostu ( tu też moja wina, że nie założyłam wcześniej kołnierza). Nie ważne, teraz już nie ma rozczulania, choć Fisiąg wygląda słodko i niewinnie i taka biedna sama siedzi to na kolanach przy podawaniu leków itp. małpa z niej wychodzi i gryzie gdzie popadnie. Ale kołnierz znosi zadziwiająco spokojnie tylko noska brudnego nie może umyć.
Zobaczcie moją panieneczkę :love: ( Kołnierze sztuk dwie uszyte przez Dużego ;) )
Obrazek
Obrazek

A tu krótko po zabiegu jak dostała psiapsółę dla towarzystwa
Obrazek

Wracając do nowej klatki. Jest nareszcie skończona! Wczoraj o 20! Duży już na nią patrzeć nie może, bo siedział przy niej ponad tydzień. Jest na wzór starej tylko większa i z pewnymi udogodnieniami dla świń i dla nas. Jestem dumna z mojego męża. Choć kosztowała fortunę. :nie_powiem:

Dziewczyny jakby widziały,że coś się zmieniło, ale nie mogły zatrybić co :lol: W każdym razie Mela biegała jak szalona :yahoo:

Obrazek
Obrazek
Zwiedzanie:
Obrazek
Obrazek
Małą w końcu znalazła sobie miejscówkę, nikt jej nie będzie mówił, jak korzystać z kapciocha :
Obrazek

No Cipągulek jeszcze nie widziała pałacu niestety.

I jeszcze kilka wcześniejszych zdjęć:
Obrazek
Obrazek

Z planu zdjęciowego do kalendarza:
Obrazek

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 02 wrz 2019, 17:01
autor: dortezka
Duży to ma talent!!
Klatka cudna! Ale ten kołnierz!! No rewela!!!
Kciukam za maleństwo :fingerscrossed: :buzki:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 02 wrz 2019, 19:42
autor: Dzima
Klatka boska!!! Napracował się duży :D brawo!
Dziewczyny zdziwione, ale jeszcze nie wszystkie zwiedziły nowe lokum. Za Fisiąga :fingerscrossed:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 05 wrz 2019, 14:36
autor: martuś
Mela chyba miała inny pomysł na zdjęcia :lol:
Klatka mega! i Kołnierz też super. Z czego zrobiony? Może ja też szybciej się w coś zaopatrzę...