Opuściłam się ostatnio, wiem. Na 8 dni, jestem/będę w pracy 6x. Mój maraton kończy się w niedzielę
A od poniedziałku

i

z małymi przerwami na pracę.
W poniedziałek Zoltarek dostał oficjalne miano świni wyleczonej opatrunkami specjalistycznymi z grupy hydrokoloidów i hydrożeli - w następnym tygodniu opiszę szczegółowo proces leczenia i mechanizmy. Także pozostaje tylko:
Poza tym dzięki czasem kilkugodzinnemu spędzaniu czasu w klinice, nasze relacje znacznie się pogłębiły. Po ok 4 miesiącach od czasu kiedy jest u mnie zaczął gruchać przy mizianiu. Totalny sukces. Dodatkowo wiem, co go kręci najbardziej, ale o tym

bo straci w Waszych oczach męskość.
(nie Dzima, wcale nie tam

)
Marasek i Tanguś zdrowi.
Czekamy na Brunię.
I do chłopaków bardzo wysoce prawdopodobnie dołączyć futrzaty maluszek od Karenik
Pozdrawiamy!