CAVIARNIA

Umeblowanie też jest ważne, myślę sobie, patrząc na prośki.
Nili uwielbia Kimerową norkę, do leżenia na.


Hukka zresztą też, ale w środku; o dziwo o norkę baby się nie kłócą - chyba jest jakiś grafik ustalony.


Lumi "zostaje" piękna otomana




A Mili nie pozwala wchodzić małym do swojej zdobycznej norki od Pucki. Owocowe potwory czasem próbują, ale Mili pozostaje nieugięta - jeść jej jedzenie wolno, od norki wara.

Nili wygląda jak świnka na grillu

a fuj! co Ty, Magda G jesteś?

pucka69 pisze:Nili wygląda jak świnka na grillu

Nili sobie wyprasza takie porównania! A Ziętek wrócił na warszawski rynek i zakupiłam wczoraj i Mili zeżarła całą (!) miseczkę (cztery łyżeczki do kawy sinlaku, cztery Ziętka) i wymownie mówiła: "Dlaczego nie dawałaś mi jeść przez kilka dni?"

Bardzo się cieszę że z Mili jest coraz lepiej i będzie tylko lepiej

Dzięki, Malino! W sumie źle nie jest, tylko masa ciała stoi - 600-605 - i więcej nie chce być. Mili je z miseczki mieszanki ziętka z sinlakiem lub kaszką kukurydzianą, ale płatków owsianych i innych pogrubiaczy nie tyka. Widzę, że grzebie w ziołach, w zielonym, w sianie, ale chyba niewiele z grzebania wynika. Czy ktoś ma doświadczenie w karmieniu takiej francuskiej świnki? Co jeszcze jej mogę?

Może spróbuj zmielić różne ziółka i zmieszaj z ratunkową, porób kulki i może zje? A przy okazji do brzuszka dostaną się różne wartości z ziółek

To swinki tak bronia swoich miejsc ?

No w końcu świnki to terytorialne bestie
Mili masz ładnie tyć! Może sieczkę jakąś?

Się chyba w ogólę przestanę martwić - dziś Mili je za siedmiu i już czwarty raz zmieniam pustą miseczkę na wypełnioną Ziętkiem & co. Zobaczymy, jak będzie jutro i czy waga w ogóle odnotuje takie obżarstwo. Choć o współudział podejrzewam Noni, która dziwnie kręci się przy Mili miskach, a rano wyglądało, jakby obie czekały na dowóz ratunkowej