zagli pisze:Odeta, ja już pisałam do Cynthii - w ten weekend też mogę przetrzymać Brunkę. W następny prawdopodobnie wyjeżdżam (oby!)
Aj low ju, Zagli
Dzima pisze:
A do kogo trafił Twist? Bo czuję się zagubiona? Kto jest tym szczęśliwcem dzielącym z nim klatkę?
Twiścik trafił do jednego z najlepszych domów na świecie - pojechał do Iceberg, do naszej Stowarzyszeniowej weterynarz (u której miał stracić jajka), zamieszkał ze sparaliżowanym kumplem na Puławach, a ich znajomość zaczęła się tak "A czarnulek mu pięknie pomaga, wylizuje uszka, trąca nosem i namawia do chodzenia co jest mojemu potrzebne." cóż mogłam począć

taką znajomość zaprzepaścić swoim egoizmem i nadzieją, że łączenia się uda?
Smutno mi strasznie, normalnie chyba krytykowałabym osobę wydającą własną świnkę i czuję, że go zawiodłam, ale z drugiej strony głos rozsądku krzyczy, że to najlepsze co mogło Twista spotkać. Zawsze będzie w mojej świńskiej części serca.
Ice obiecała mi od czasu do czasu fotkę, albo informację - na pewno podzielę się
Zoltar to bardzo odważna świnka, dzielnie znosi oczyszczanie rany. Paluszek wydaje mi się, że reaguje na leczenie. Jutro idziemy na kontrolę. Apetyt go nie opuszcza, nie jest też na mnie obrażony, tylko patrzy rozumnymi czarnymi oczkami.
Virtus od wczoraj jest Warszawiakiem. Jego nowy kumpel tak bardzo ucieszył się na nowego kumpla (poprzedni umarł), że przyjął go ciepło, a Virtus również zadowolony. Już nawet rozdawał buziaki nowym Dużym
Jestem strasznie podekscytowana nowym mieszkaniem świńskim, które powinno do nas dotrzeć pod koniec miesiąca. Postanowiłam też poprzestać na czteroświnie na razie.