Re: Rysia małego "przygód" ciąg dalszy...
: 24 lis 2015, 21:21
Zgubiłam zasięg w przychodni i myślałam, że wrzucam posty, a teraz patrzę, że nic nie ma.
Jesteśmy po zabiegu. Udało się uniknąć narkozy. Rysio czuje się dobrze. Już jesteśmy w domu. Jak usiądę do kompa to wrzucę fotki - teraz piszę z telefonu.
Jesteśmy po zabiegu. Udało się uniknąć narkozy. Rysio czuje się dobrze. Już jesteśmy w domu. Jak usiądę do kompa to wrzucę fotki - teraz piszę z telefonu.