

Misia smutna jakaś, jakby za Tosinką tęskniła. Nie wiem czy tak jest, czy my te świnie za bardzo uczłowieczamy.
Moderator: pastuszek
Siula, wcale ich nie uczłowieczamy - tak jest. Na uni w Münster od ponad 30 lat badają świnie pod kątem behawioryzmu i relacji społecznych. Mają tam np. jedno bardzo stabilne, od lat zmieniające się tylko z przyczyn naturalnych stado, które podglądają i czasem coś im z tego wynika. Z jednego badania wyszło im, że świnie nawiązują relacje zupełnie jak ludzie: mają ulubionych przyjaciół i mają takie egzemplarze w stadzie, za którymi nie przepadają. Jak się świnka oddzieli od jego życiowej partnerki, to nie chce jeść, popada w apatię i nie jest zainteresowany innymi świnkami, naeet bardzo urodziwymi. Kiedy parę znów się szczęśliwie połączy, obie świnki skaczą z radości, przytulają się i nie odstępują na krok przez czas jakiś. Więc to żaden wymysł Twój, tylko dobra obserwacja.Siula pisze:Fisiąg łazi za Misią na spacery po mieszkaniu, ale w klatce to z Matyldą razem siedzą, chyba, że są przy misce wtedy dziabie Matyldę chyba mocno, bo ta w pisk. Zresztą zdażały się ślady na nosie. Fisiąg to małpa jestalbo raczej słodki diabeł.
Misia smutna jakaś, jakby za Tosinką tęskniła. Nie wiem czy tak jest, czy my te świnie za bardzo uczłowieczamy.
Siula pisze:Pocieszamy się tak z Misią wzajemnie, choć ona na kolanach to tylko chwilę posiedzi w dodatku zawsze odwraca się tyłkiem do ludzkiej twarzy
Też to zaobserwowałam. Super, że są dowody naukowe, że nie jesteśmy świrami, tylko dobrze się naszym zwierzakom przyglądamy. ]Natalinka pisze:Siula, wcale ich nie uczłowieczamy - tak jest. Na uni w Münster od ponad 30 lat badają świnie pod kątem behawioryzmu i relacji społecznych. Mają tam np. jedno bardzo stabilne, od lat zmieniające się tylko z przyczyn naturalnych stado, które podglądają i czasem coś im z tego wynika. Z jednego badania wyszło im, że świnie nawiązują relacje zupełnie jak ludzie: mają ulubionych przyjaciół i mają takie egzemplarze w stadzie, za którymi nie przepadają. Jak się świnka oddzieli od jego życiowej partnerki, to nie chce jeść, popada w apatię i nie jest zainteresowany innymi świnkami, naeet bardzo urodziwymi. Kiedy parę znów się szczęśliwie połączy, obie świnki skaczą z radości, przytulają się i nie odstępują na krok przez czas jakiś. Więc to żaden wymysł Twój, tylko dobra obserwacja.Siula pisze:Fisiąg łazi za Misią na spacery po mieszkaniu, ale w klatce to z Matyldą razem siedzą, chyba, że są przy misce wtedy dziabie Matyldę chyba mocno, bo ta w pisk. Zresztą zdażały się ślady na nosie. Fisiąg to małpa jestalbo raczej słodki diabeł.
Misia smutna jakaś, jakby za Tosinką tęskniła. Nie wiem czy tak jest, czy my te świnie za bardzo uczłowieczamy.
Pocieszaj Misię zatem, bo tego potrzebuje
Można przełączyć język na angielski i część informacji na temat badań mają przetłumaczone: http://www.ethologie.de/home.htmlsosnowa pisze:Mają serwis anglojęzyczny na tym uniwerku? Bo bym poczytała, a niemiecki u mnie słabiutki, niestety, lenistwo studenckie nie popłaca.