
Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- zwierzur
- Posty: 3904
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Siula, Tosieczko - nie dajcie się! 

Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Leży a raczej siedzi napuszona. Boję się, że cierpi, a obiecałam jej, że już nie będzie... Musimy dać radę jeszcze parę dni, później zdecydujemy.
- zwierzur
- Posty: 3904
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Może na to oczko "mokrą komorę" zrób? Taki okular z blistra po większych tabletkach. Wycinasz szybkę z zapasem na mocowanie, trochę, jak opaska pirata, ale taka osłona utrzymuje wilgoć oka, zapewnianą przez kropelki, zwłaszcza, jeśli się ono nie zamyka. Suche oko boli bardzo...
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Ooo co za patent, ja się tylko boję, że sobie zsunie i podrażni to oczko. Ono jest powiększone i takie opuszczone.
- martuś
- Posty: 10207
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Siula trzymam za Was kciuki
Wiem jak to jest patrzeć jak zwierzę cierpi i tak na prawdę można tylko czekać aż zaczną działać leki... 


- zwierzur
- Posty: 3904
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
To przyklejone musi być. Żeby w środku było mokro. Można dla bezpieczeństwa dać kołnierz, wtedy nie zsunie na pewno.Siula pisze:Ooo co za patent, ja się tylko boję, że sobie zsunie i podrażni to oczko. Ono jest powiększone i takie opuszczone.
Średnica musi być większa, niż oczko, nie mogą krawędzie go dotykać, żeby nie podrażniać - im będą dalej od oczka, tym lepiej.
Znajdź w internecie "komora wilgotna". To taki patent dla ludzi, ale sprawdziłam u siebie - rewelacyjny jest.
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- sosnowa
- Posty: 15292
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Żel vidisic super nawilża
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Mamy do oczka antybiotyk w kroplach i corneregel żel i antybiotyk do pyszczka plus ulgastran i gasprid bo bez tego nie daje już rady. I probiotyk oczywiście. Masakra. Duży bardzo załamany chodzi i mnie jeszcze tym dobija. 

- zwierzur
- Posty: 3904
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Ech... Samce dużych tak mają... Trzymam mocno...
Co dajesz przeciwbólowo?

Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Tak i kto tu jest słaba płeć.
Loxicom mamy, mnie się wydaje, że jeszcze ją boli i tak.

Loxicom mamy, mnie się wydaje, że jeszcze ją boli i tak.