Strona 304 z 362

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 26 lis 2018, 10:52
autor: sosnowa
U nas na Otonię mówi się często Ciapąg :lol:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 03 gru 2018, 18:38
autor: Dzima
Pochwalę się, że byłam u Siuli na kawie :D Widziałam klatkę na żywo i jest super! Jeszcze lepiej to wygląda jak na zdjęciach, aż bym chciała być świnką i pobiegać po tych rampach i tunelach w szafce :laugh:
Genialne dzieło TŻ-ta. ;)
Matylda ogromna! ona nie leży tylko się rozlewa, jest tak leniwa, że nawet je na leżąco.
Misie wygłaskałam (ale nie po doopce!) Fajne stado. Gdyby Siula nie miała alergii to na czterech by się nie skończyło...tak czuję

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 03 gru 2018, 18:43
autor: martuś
Fajnie :102: A fotki ze spotkania są? ;)

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 03 gru 2018, 22:38
autor: Dzima
Ni ma :idontknow:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 03 gru 2018, 22:59
autor: Chryzantem
Ale jak ja napiszę, że Matylda jest gruba to jest foch i obraza majestatu :| podwójne standardy

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 03 gru 2018, 23:06
autor: Dzima
A ktoś pisze że jest gruba?? :szczerbaty:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 03 gru 2018, 23:35
autor: Siula
Rany a tu co, proszę mi Dziołika nie obrażać :nono: :lol: Jaka ona ogromna? Ona jest puszysta, kulista itd. Ziemniaczek mój kochany :102: Chryzantem, Matylda się nie focha na żadne opisy swej puszystości ;) , jak już to na brak żarcia :szczerbaty:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 04 gru 2018, 6:35
autor: Kropcia
Na brak żarcia to się chyba każda świnka focha :szczerbaty:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 24 gru 2018, 10:43
autor: Siula
Dawno nas nie było, komputer mi zdycha, zdjęcia czekają, świnie ciagle wymyślają. A to wzdęcia a to piszczenie przy siusianiu, korekcja itd. Stado po ostatniej iwermektynie, Tosia ma różne dni, reszta się trzyma. W związku z tym Kochani Świnkomaniacy życzę Wam
Wszystkiego Dobrego na Święta i kolejny rok. Przede Wszystkim Zdrówka i jak najmniej problemów, pełnych świnkowych brzuszków, sił do kwikania, szczęśliwych Dużych i jak najwięcej czasu dla świń! Pozdrowiamy z całym stadem ho, ho, ho :buzki: :buzki: :buzki:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 27 gru 2018, 22:59
autor: Siula
Dziś znów byliśmy u weta. Tosia ma wrzód rogówki :(. Oczko wygląda strasznie i boli mocno. Antybiotyk, kropelki i przeciwbólowe dostaliśmy. Mam nadzieję, że leczenie pomoże. Jeśli to od zęba lub ropien zagalkowy to będzie trzeba zastanowić się co dalej... Jeszcze tomograf chcieliśmy zrobić żeby zobaczyć co tam u niej siedzi w pyszczku, na razie oczko i kontrola 3 stycznia, mam nadzieję, że już się nie pogorszy. Smutne te święta tego roku...