CAVIARNIA

Wczoraj w Kajmanie.
Ja: Masz już Hootie?
Mąż: Nie. To już nie jest Hootie. To Mad Max.

Informuję, że kaszak wreszcie wyłuszczony. Hootie czuje się dobrze, została oddzielona całkowicie od Sułtanki i Zyzi, co by nie wszczynała burd i żeby żaden prosiak nie wyrwał jej stapla.
Smutno mi, że tylko przez pierwsze 2 tygodnie u nas miała swój piękny długi włos. Ale jeszcze czeka ją sterylizacja. Potem znowu będzie wyglądać jak jednorożec.

Futro szybko odrośnie
Jak Zyzia znosi upały?

Nadzwyczaj dobrze, całą ukupkana . Wszystko gra, poza tym, że Sułtanka rozcięła jej ucho .

Dawno nas nie było. Składam raport:
- Hootie: zdjęte staple, po ranie ani śladu, waga 1189 g
- Sułtanka: zero problemów zdrowotnych, gryzie Zyzię, waga 860 g (nie podoba mi się to, po urlopie skoczymy do Kajmana)
- Zyzia: żyje i ma się nieźle, jelita działają aż za dobrze, całkiem sporo się rusza po mieszkaniu, a w klatce prawie wcale (pewnie dlatego, że wszystko ma pod nosem), waga 559 g

Kochana Pani Doktor poleciła nam witaminę C dla Zyzi mówiąc, że będzie ją jadła ze smakiem. Zgadza się!
https://youtu.be/NBmnyKHLaz0

Om nom nom nom Kochana babunia

Ale mały ćpunek A co to za witamina?

U mnie Tola wszystkie leki chce dostać Nawet jak wyciągam z pudełka leki dla kota to ona się drze, że też chce i jak to mogłam o niej zapomnieć

u mnie Zośka uwielbia kwaśne rzeczy, więc wszelkie pomarańcze, mandarynki i witamina C są jej przysmakiem.

Biowet Puławy, zakupiona w Kajmanie. To witamina C dla bydła domowego

To ta iniekcyjna? Dużo osób ją zachwala