Strona 31 z 351

Re: Pontus i Tola czyli love story :-)

: 31 sty 2014, 21:57
autor: kimera
Och, strasznie mi przykro... Trzymajcie się z Pontusem :pocieszacz:
[*] dla Toli...

Re: Pontus i Tola czyli love story :-)

: 31 sty 2014, 22:03
autor: porcella
Dzięki, Kimero, ale, proszę, nie stawiajcie tu świeczek. http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=1935

Pontus żyje i ma się nieźle, choć serce mi się kraje, bo chodzi i jojczy, gdzie Tola?

Ma ktoś może samiczkę-sterylkę?
Bo na romans z Ikerem raczej nie liczę, choć pewnie spróbuje ich zapoznać.

Dr Kasia kazała wziąć stadko na dietę bez warzyw na tzw wszelki wypadek, jutro pewnie będzie więcej wiadomo o przyczynach zgonu, boję się o resztę.

Re: Pontus i Tola czyli love story :-)

: 31 sty 2014, 22:41
autor: Miłasia
O nie, Tolu :sadness: , biedny Pontus :cry: .
Bardzo współczuję, trzymajcie się...

Re: Pontus i Tola czyli love story :-)

: 31 sty 2014, 23:18
autor: Inez
Tak mi przykro, trzymajcie się jakoś z Pontusem.

Re: Pontus i Tola czyli love story :-)

: 31 sty 2014, 23:37
autor: silje
Ech, no czasami kciuki nie pomagają :(
Mam nadzieję, że Pontus długo sam nie będzie.

Re: Pontus i Tola [*] czyli love story :-)

: 01 lut 2014, 18:29
autor: porcella
Przyczyną śmierci Toli była toksemia, czyli zatrucie jakąś toksyną. Bakteria, grzyb? Nie do stwierdzenia. W każdym razie wszystkie narządy poza przewodem pokarmowym były w stanie dobrym - oczywiście wyjąwszy zmiany wynikające z tego zatrucia. Jelita podobno wyglądały strasznie. Ale nie bylo np pękniętego wrzodu, ropni, nowotworu, więc musiał nastąpić spadek odporności organizmu i byle jaka bakteria mogła wywołać taki stan. No chyba, że coś w pokarmie, ale wszystkie jadly to samo. Suche z tej samej paczki, warzywa z jednej miski.
Stado ma dietę suchą i enteroferment do końca tygodnia, a ja stres.
:think:
Za to przyszły wyniki badania histopatologicznego tego czegoś, co wycięto Pontusowi z okolicy oka. Otóż był to kawałek ślinianki. I nikt nie rozumie, skąd sie tam wzięła, bo to tak, jakby zawędrowala komuś na kość policzkową... W każdym razie żaden guz ani inne paskudztwo.
:tired:
A teraz proszę sie rozglądac za sterylizowaną samiczką, bow łączenie Pontusa z samcem jednak nie wierzę... :pray:
Na razie siedzi mi na kolanach i jest zły. Wolę to niż jakby miał cierpieć w milczeniu.
waga dzisiaj 1120g.

Re: Pontus i Tola [*] czyli love story :-)

: 01 lut 2014, 18:51
autor: silje
A widzisz, chyba Cynthia ma taką samiczkę, ale już zaklepana.

U Pontuska ślinianka? Hm.. ciekawe. On naprawdę jest oryginalny.
Najważniejsze, że nic brzydkiego nie wyszukali. Teraz trzeba mu żonki poszukać, żeby nie czuł się samotny.

Re: Pontus i Tola [*] czyli love story :-)

: 01 lut 2014, 19:14
autor: porcella
Koniecznie potrzebuje towarzystwa, właśnie wylazł i się rozdarł na cały głos.
A dziewczyny - Bianka i Sroczka siedzą tuż obok. Ale nie razem z nim przecież, widać obok to mało. ech. Kłopot w tym, że on ma już ponad pięć lat, więc to tak bardziej "na dożycie". Trudne to wszystko.

Re: Pontus i Tola [*] czyli love story :-)

: 01 lut 2014, 21:37
autor: Cynthia
Co znaczy na dożycie? Że jak Pontus odejdzie to żonka będzie musiała nowego domu szukać? :think:

Re: Pontus i Tola [*] czyli love story :-)

: 01 lut 2014, 22:38
autor: Iwa
Nam też bardzo przykro z powodu straty świnki :(