CAVIARNIA

Raczej do chrzanu jest.
Rozdzieliłam ich na dzień kratką - żeby Knedel nie żarł bez opamiętania, a Sroka żeby spokojnie mogła jeść, bo na razie, to ona coraz chudsza, a jemu już się zadek ledwie do tunelu mieści. A to sercowiec wszak! Widzę, że tęsknią, więc na noc kratkę zdejmę, ale do jedzenia będzie tylko siano...
Sroka znowu gorzej, caly grzbiet na powrót jakby zapleśniały, wyników nadal nie ma, już mi ręce opadają. Po kąpieli w metizolu jest lepiej przez dzień-dwa, potem znowu gorzej, pomimo smarowania tym samym metizolem, jakoś widać w postaci kąpielowej, a razczej w zawijaniu po kąpieli wchodzi lepiej. Jakkolwiek by było - nie ma mowy o wytłuczeniu tego grzybola.

Hm, porcella, nie czytałam całego wątku, muszę zaraz do roboty lecieć, więc tak na szybciora, jedyne co mi do głowy teraz przychodzi to dać prosiaka na dietę bez cukrów, może to zabrzmi nieco wariacko, ale ja bym zaryzykowała chociaż na tydz, dwa, trzy i zobaczyla czy to coś pomoże, czy wspomoże działanie preparatu. Jeśli podajesz, to odstaw owoce, zobacz skład warzyw i karm, którymi ją karmisz. Grzyb w organizmach żywych zwykle żywi się cukrem... Przy leczeniu jakichkolwiek grzybic, głównie układu pokarmowego, ale nie tylko zalecenie jest jedno: ścisła dieta bezcukrowa, żeby paskudztwo zagłodzić...

już przestawiłam jakiś czas temu.
Karmy dostaje mało i głównie CC. Dokarmiam ziołowo.
Siano, warzywa, zioła, owoców wcale.
Knedel w tej samej klatce i na tej samej diecie jest absolutnie zdrowy (tzn chory, ale na serce). Sa podejrzenia, że to jednak tarczyca, bo ona chudnie i ma torbiel. Zeby usunąć torbiel, trzeba wyleczyć grzyba, a on nic. Teraz już czekamy na wyniki zeskrobiny i nic nie robimy na wyczucie. Krew miała robioną w czerwcu, w rozkwicie grzybicy i bardzo dobre wyniki...
@lunorek, ale jeśli masz jakiś pomysł, to dawaj! pliss!

Kurczę, hm, a Nizoralu probowalaś na niej może? http://www.guinealynx.info/fungus.html W UK do stosowania nie tylko dla ludzi, ketakonazol ponoć również sprawdza się w przypadku prośków. Swoją drogą nwm czy mój własny Tedek czegoś ze sobą nie przyniósł, nagle brak kępki futerka na pyszczku zauważyłam u niego i teraz nwm skąd to... Czy mu prośka wydarła, czy sam sobie wydarł próbując kratkę do niej sforsować czy coś jest na rzeczy... Na razie obserwuję... Mrok
Popatrzyłam jeszcze po forach zachodnich, nwm co standardowo jest przepisywane u nas na grzyba przez weta z pierwszej ręki, ale ponoć tam lek nowszej generacji to Itrafungol, u nas na forach widzę, że koty tym też leczą... Co Wam przepisywano? Nwm, ekspertem nie jestem, ale wkurzają mnie takie sytuacje, może uda mi się coś wygrzebać i Wam jakoś pomóc.

wszystko po kolei, od nizoralu po orungal, flukonazol, clotrimazol, fungiderm... ni cholery!

https://www.drugs.com/vet/itrafungol-or ... n-can.html Nwm muszę na składy popatrzeć tych "cudownych" preparatów. Hm, a może jej odporność leży? Ktoś mi niedawno podpowiedzial, żeby w przypadku infekcji karmić prosiaka pałką wodną, liście i kwiaty, bez kłączy, ponoć to naturalny antybiotyk dla prosiaków, jak dla nas czosnek i b. pobudza im odporność. Może to nic odkrywczego, sama nie próbowałam, piszę co usłyszałam.

Dostaje umijo-pet i witaminę C. Ma torbiel na tarczycy, więc odpornośc lezy, ale nie można wyciąć, póki ma grzyba - błędne koło. Czekamy na wyniki zeskrobiny z idexxu.

Nwm, to jedyne co mi jeszcze do głowy przychodzi to właśnie to co robicie, posiew i zobaczyć na co to coś reaguje ;/ Trzymam

Porcello,Sroczko- nieustannie

Sroka NIE MA GRZYBICY.
To CO MA????

We wtorek wizyta. Będziemy myśleć.