Mariszka odeszła [*]

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

Awatar użytkownika
Natalinka
Posty: 2611
Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
Kontakt:

Re: Vlasta i Petrula do adopcji! Mariszka zostaje na leczeni

Post autor: Natalinka »

Wszystkie panny mówią: Dziękuję, Sosnowa :D
A Mariszka już jest w wirtualnych, Porcello - Panna Fiu Fiu dorzuciła mała do wirtualnych pod koniec roku. :love:
Czarna Kluska i Morena
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23168
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Vlasta i Petrula do adopcji! Mariszka zostaje na leczeni

Post autor: porcella »

a widzisz, jak to się nie trzyma ręki na pulsie :redface:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Natalinka
Posty: 2611
Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
Kontakt:

Re: Vlasta i Petrula do adopcji! Mariszka zostaje na leczeni

Post autor: Natalinka »

porcella pisze:a widzisz, jak to się nie trzyma ręki na pulsie :redface:
Nie wygłupiaj się, nie wiem, czy jest w tej chwili ktoś mniej ogarniający całość niż ja od kilku miesięcy. A Ty byłaś wszak "na wirusie" :buzki:
Czarna Kluska i Morena
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10115
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Vlasta i Petrula do adopcji! Mariszka zostaje na leczeni

Post autor: Dzima »

Natalinka, może zrób dziewczyną osobny wątek...w wirtualnych nikt kto szuka do adopcji ich nie znajdzie :|
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
Natalinka
Posty: 2611
Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
Kontakt:

Re: Vlasta i Petrula do adopcji! Mariszka zostaje na leczeni

Post autor: Natalinka »

O masz! Zupełnie mi umknęło, że one w wirtualnych - a może dałoby się je wrócić do adopcji, a Mariszce założę osobny? Będzie mi łatwiej. Możesz Ty przenieść z powrotem, a ja założę Mariszce dziś wieczorem/jutro z rana oddzielny?
Czarna Kluska i Morena
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10115
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Vlasta i Petrula do adopcji! Mariszka zostaje na leczeni

Post autor: Dzima »

A nie lepiej dziewczynom założyć osobny? bez tej całej przeszłości :roll:
Tutaj zostanie Mariszka wraz z "historią choroby", a duet do nowego wątku
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10115
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Vlasta i Petrula do adopcji! Mariszka zostaje na leczeni

Post autor: Dzima »

Natalinka założysz im nowy wątek? Bo dziewczyn nie ma na fb, bo nie mam czym podlinkować
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
Natalinka
Posty: 2611
Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
Kontakt:

Re: Mariszka zostaje na leczeniu

Post autor: Natalinka »

Z Mariszką górki i dołki - potrafi przytyć do 500 g w jednym tygodniu, by potem w kolejnym 50 g stracić. W poniedziałek była znów na korekcie w Oazie i słabo było w paszczy. WIęc Loxicom x 2 dziennie, Maxigard do pędzlowania paszczy 3 x dziennie, Immunoglukan, probiotyki, Kinon 3D i oczywiście - papki z Ziętka i alerlacu. Trudno powiedzieć, jaki będzie efekt, w najbliższy poniedziałek też idziemy, żeby sprawdzić, czy rana w paszczy się goi, czy nie. No i tak sobie żyjemy.

Malutka :love:

Obrazek

Mariszka z Petrulą i Vlastą

Obrazek
Czarna Kluska i Morena
Awatar użytkownika
Natalinka
Posty: 2611
Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
Kontakt:

Re: Mariszka zostaje na leczeniu

Post autor: Natalinka »

Mariszka się nie daje - dostała po poniedziałkowej wizycie Oxytet co 3 dzień w zastrzykach (więc znośnie, dziś była już 3 dawka). W paszczy tworzą się jej rany na praweym policzku od środka, jakby afty, które bajwyraźniej bolą. Ale widzę, że humor jej lepszy dopisuje ostatnio, może więc pędzlowanie paszczy maxigardem i szałwia świeżo parzona w poidełku przynoszą ulgę.

Obrazek

Mariszka jest zazwyczaj przyklejona do Vlasty, która okazuje jej mnóstwo ciepła, ale też z przyjemnością dojada Mariszkowe reszty papkowe. Na zdjęciu - Mariszka i futro Vlasty ;)
Obrazek
Czarna Kluska i Morena
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3884
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Mariszka zostaje na leczeniu

Post autor: zwierzur »

:fingerscrossed: :love:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”