Skiti pisze:I w dodatku powtarza, że jak umrze, to w następnym wcieleniu chce być moją świnką
Małe świnkowe osobistości =)
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
-
Laraine
Re: Małe świnkowe osobistości =)
- Skiti
- Posty: 1132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:14
- Miejscowość: Grudziądz
- Lokalizacja: Grudziądz (kuj-pom)
- Kontakt:
Re: Małe świnkowe osobistości =)
Moje adopciątko z 2011 roku - Mania ważyła ok. 700 gram jak do mnie przyjechała. Na mojej "diecie" sporo przytyła (do +/- 800 gram). W tym roku z niewiadomych przyczyn schudła do 730. Miała robionych masę badań, które nic nie wykazały. Świneczka zachowywała się jak zawsze. Weci mówili, że nie jest chuda, ma ładny brzuszek, nie czuć kości, i że jest po prostu drobnej budowy. Tą wagę utrzymywała przez dość długi czas (musiałabym spr w notatniku, ale obecnie jestem w pracy). Od zeszłego tygodnia obserwowałam, że powoli nabiera masy. Wczoraj wkładam ją na wagę i widzę 773!
Mój mały cudaczek świniaczek
Dieta ta sama, co wcześniej. Stał się taki drobny świnkowy cudzik w domu, i to nie pierwszy 
-
Laraine
Re: Małe świnkowe osobistości =)
Skiti, ale u mnie jest tak samo. Neska jak do mnie przyjechała to ładnie przytyła, później nagle schudła, i teraz utrzymuję wagę 750-800 g. Miała badania, które nic złego nie wykazały. Na szczęście nie chudnie, ma apetyt, je ładnie.
Szczupłe laski nam się trafiły po prostu
Szczupłe laski nam się trafiły po prostu
- Skiti
- Posty: 1132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:14
- Miejscowość: Grudziądz
- Lokalizacja: Grudziądz (kuj-pom)
- Kontakt:
Re: Małe świnkowe osobistości =)
Faktycznie ta sama sytuacja. A ile ja się najeździłam po różnych wetach. Jakieś witaminy i cuda nawet dostała w jednym zastrzyku, bo może obniżona odporność. USG 2x kazałam robić dla pewności, tip., itd. A ile nerwów mnie to kosztowało
Niestety Maniusię dopada powoli starość. Od niedawna widzę, że ma siwą sierść z przodu na pyszczku (nie wiedziałam, że świnek też to dotyczy), więcej śpi, zamyka oczęta, kiedy ją głaszczę na kolanach (przedtem owszem plackowała na całego, ale zawsze miała oczy otwarte. Ona mi po prostu w mig zasypia).
Busia i Lusia wcinają tuczące płatki owsiane aż miło. Pewnie te płatki jakoś je trzymają wagowo, bo są tuczące. Kiedyś karmę często dosypywałam, ale teraz robię to sporadycznie, dopełniając jednak co drugi dzień michę z płatkami. Busia woli karmę - i dobrze, bo to 1230 gramowa świnka bez sierści i 1330 z nieobciętymi kudłami
Niestety Maniusię dopada powoli starość. Od niedawna widzę, że ma siwą sierść z przodu na pyszczku (nie wiedziałam, że świnek też to dotyczy), więcej śpi, zamyka oczęta, kiedy ją głaszczę na kolanach (przedtem owszem plackowała na całego, ale zawsze miała oczy otwarte. Ona mi po prostu w mig zasypia).
Busia i Lusia wcinają tuczące płatki owsiane aż miło. Pewnie te płatki jakoś je trzymają wagowo, bo są tuczące. Kiedyś karmę często dosypywałam, ale teraz robię to sporadycznie, dopełniając jednak co drugi dzień michę z płatkami. Busia woli karmę - i dobrze, bo to 1230 gramowa świnka bez sierści i 1330 z nieobciętymi kudłami
-
Laraine
Re: Małe świnkowe osobistości =)
Mamy podobne stadka
Busia waży praktycznie tyle samo, co moja Zuza. Tyle, że u mojej Zuzy nie robi dużej różnicy, czy jest z sierścią, czy przystrzyżona - bo to rozetka, więc praktycznie zawsze waga jest taka sama 
- Skiti
- Posty: 1132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:14
- Miejscowość: Grudziądz
- Lokalizacja: Grudziądz (kuj-pom)
- Kontakt:
Re: Małe świnkowe osobistości =)
Fajnie
Uwielbiam Twoje panny - są idealne! Mają fajne charakterki, o wyglądzie nie wspomnę
Ale żeśmy sobie nasłodziły hehe
Ale żeśmy sobie nasłodziły hehe
-
Laraine
Re: Małe świnkowe osobistości =)
I kto to mówiSkiti pisze:są idealne! Mają fajne charakterki, o wyglądzie nie wspomnę
Ale się cukierkowo zrobiło
- Skiti
- Posty: 1132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:14
- Miejscowość: Grudziądz
- Lokalizacja: Grudziądz (kuj-pom)
- Kontakt:
Re: Małe świnkowe osobistości =)
Laraine pisze:I kto to mówiSkiti pisze:są idealne! Mają fajne charakterki, o wyglądzie nie wspomnę
Faktycznie, moje panienki też są niczego sobie
Dobrze, że herbatę gorzką piję, bo bym cukrzycy dostałaLaraine pisze:Ale się cukierkowo zrobiło
- martuś
- Posty: 10221
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Małe świnkowe osobistości =)
Nareszcie jesteście
Czekałam na Wasz wątek bo byłam ciekawa co tam u panienek słychać
Super, że z Lusią nie musisz już jeździć daleko tylko masz fajnego weta na miejscu
Ja nie wyobrażam sobie co miesiąc poddawać świnkę narkozie...dobrze, że tego uniknęliście
Myślałam, że Ami już się uspokoiła ale widzę, że takie życie w pojedynkę chyba jej się spodobało
Mania jako fachowiec od remontu wymiata
Pewnie chciała pomóc a tu zamknęli drzwi i nie pozwolili wychodzić
Busia jaką ma wagę ładną
Obcięta waży tyle co moja Nala
Pozdrawiamy serdecznie i przesyłamy buziaki dla całej gromadki
Pozdrawiamy serdecznie i przesyłamy buziaki dla całej gromadki
- Skiti
- Posty: 1132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:14
- Miejscowość: Grudziądz
- Lokalizacja: Grudziądz (kuj-pom)
- Kontakt:
Re: Małe świnkowe osobistości =)
Dzięki za miłe słowa
Dokładnie - Ami chyba się spodobało życie w pojedynkę. W sumie cały czas siedzi w domku, ale jak otworzę klatkę, to czmycha pobiegać na pokój
Lusia za pierwszym razem miała narkozę, bo byłam wtedy w kropce. Nie mogłam nikogo znaleźć, kto by ciachnął trzonowce raz dwa, a było z nią wtedy krucho. Po zabiegu musiałam dokarmiać świnkę przez miesiąc. Teraz nie ma problemu, bo po obcięciu zębów od razu bierze się za pałaszowanie pyszności i zachowuje się jak zawsze. Już prawie 10 miesięcy minęło od pierwszej korekty. W ogóle fajna świnia się z niej zrobiła od tego czasu
Przywiązuję się do moich małych przyjaciół z dnia na dzień coraz bardziej. W przyszłości, po remoncie pokoju chcę kupić im klatkę Ferplast Casita - tak mi się podoba. Chyba, że wyjdzie jakaś inna fajna
Meble będą kupowane na wymiar pod klatkę 
Dokładnie - Ami chyba się spodobało życie w pojedynkę. W sumie cały czas siedzi w domku, ale jak otworzę klatkę, to czmycha pobiegać na pokój
Lusia za pierwszym razem miała narkozę, bo byłam wtedy w kropce. Nie mogłam nikogo znaleźć, kto by ciachnął trzonowce raz dwa, a było z nią wtedy krucho. Po zabiegu musiałam dokarmiać świnkę przez miesiąc. Teraz nie ma problemu, bo po obcięciu zębów od razu bierze się za pałaszowanie pyszności i zachowuje się jak zawsze. Już prawie 10 miesięcy minęło od pierwszej korekty. W ogóle fajna świnia się z niej zrobiła od tego czasu
Przywiązuję się do moich małych przyjaciół z dnia na dzień coraz bardziej. W przyszłości, po remoncie pokoju chcę kupić im klatkę Ferplast Casita - tak mi się podoba. Chyba, że wyjdzie jakaś inna fajna