Dziękujemy. Przekażę babci bo to moja babcia nazwała dziewczynki. Toffi nazywa się Toffi jeszcze po mojej pierwszej śwince, do której jest tak podobna - ale tylko z wyglądu nie z charakteru. Linoskoczka otrzymała swoje imie ponieważ, gdy babcia przyszła je odwiedzić to radośnie wgryzła się w troczek sukienki babci i zaczęła skakać jej po kolanach. A Cichotka za to została tak nazwana bo bardzo rzadko zdarza jej się wydawać świńskie dźwięki. A jak już to robi to tak cichutko i skromnie.
Ogólnie ich imiona wzbudzają różne reakcje. Najśmieszniej wspomninam wizyty u wetów i ten znak zapytania na twarzy, gdy mówiłam jak się nazywają.
Wesołe stadko na 16 łapkach i 4 kopytkach
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
Ja jak mówiłam u weta "Żurek" to tak na chwilę pani się zatrzymała wpisując dane....a dla mnie to już jakoś tak normalnie brzmiało jako imię....bo w sumie to od Żurosława
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
Haha, No w sumie Żurek brzmi nieźle Mój kot to za to Pan Klusek i kiedyś bardzo się uparłam jak wet. nie chciał wpisać "Pan" tylko samo "Klusek", chyba moja mina mówiła sama za siebie bo jak zadał pytanie czy nie może wpisać zwyczajnie Klusek to się na mnie spojrzał i stwierdził, że najwyraźniej nie. Nie po to tyle myślałam nad imieniem, żeby mi je zmieniali.
Właśnie klatka wyjechała z naszego mieszkania, kąt, w którym stała wydaje się dziwnie pusty. A ja mocno pracowałam nad swoją asertywnością i mają się starać mi ją wymienić . Może coś się uda jeszcze załatwić w tym temacie. A jak nie to chyba zamówię w jakimś innym sklepie, jak tylko oszczędzę kasę.
Niestety dziś różne moje stwory zmartwiły mnie zdrowotnie. Dzień zaczął się od tego, że mojej kobyłce wrócił kaszel, a już było tak dobrze. A popołudniu Linoskoczka miała kontrolę u weta. Niestety mała jest poprawa z oczkiem Dostała inne kropelki i będziemy walczyć dalej. Trochę tylko kombinuje jak jutro rozwiązać sytuację i w niedzielę w sumie pewno też, bo jedziemy z psem na wystawę :/
Za to Linoskoczka dziś u weta tak się zrelaksowała, że zasnęła na stoliku z tylnymi nóżkami w różne strony świata
Teraz futerka wcinają plony ze stajni, tzn. pomidorki, pietruchę i listki pomidorów
Właśnie klatka wyjechała z naszego mieszkania, kąt, w którym stała wydaje się dziwnie pusty. A ja mocno pracowałam nad swoją asertywnością i mają się starać mi ją wymienić . Może coś się uda jeszcze załatwić w tym temacie. A jak nie to chyba zamówię w jakimś innym sklepie, jak tylko oszczędzę kasę.
Niestety dziś różne moje stwory zmartwiły mnie zdrowotnie. Dzień zaczął się od tego, że mojej kobyłce wrócił kaszel, a już było tak dobrze. A popołudniu Linoskoczka miała kontrolę u weta. Niestety mała jest poprawa z oczkiem Dostała inne kropelki i będziemy walczyć dalej. Trochę tylko kombinuje jak jutro rozwiązać sytuację i w niedzielę w sumie pewno też, bo jedziemy z psem na wystawę :/
Za to Linoskoczka dziś u weta tak się zrelaksowała, że zasnęła na stoliku z tylnymi nóżkami w różne strony świata
Teraz futerka wcinają plony ze stajni, tzn. pomidorki, pietruchę i listki pomidorów
- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
Za oczko Polecam mimo wszystko wywar ze świetlika
Za kobyłkę też
Za kobyłkę też
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
Wywar ze świetlika stosujemy kilka razy dziennie już od pierwszej wizyty Wstyd się przyznać, ale wiedziałam, że na konie można, na psy można, ale na prosie sama się bałam.
Z kobyłką niestety dłuższa historia ale to dzielna dziewczynka. Damy radę, już nie raz musiałyśmy jakoś sobie poradzić i mamy swoje metody
Z kobyłką niestety dłuższa historia ale to dzielna dziewczynka. Damy radę, już nie raz musiałyśmy jakoś sobie poradzić i mamy swoje metody
Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
Trzymam i za kobyłkę i za Linoskoczki oczko.
Oby ta sytuacja z klatką się rozwiązała pomyślnie dla Ciebie, bo naprawdę można stracić nerwy
Oby ta sytuacja z klatką się rozwiązała pomyślnie dla Ciebie, bo naprawdę można stracić nerwy
Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
loriain Na korzyść sklepu działa mój brak asertywności i to, że jestem bardzo bezkonfliktowa. Ale trochę mnie sytuacja zezłościła. Będę pewno na bierząco dawać znać co i jak
Za to (tfu, tfu, żeby nie zapeszyć) oczko Skoczki wygląda lepiej. Myjemy świetlikiem i dajemy kropelki. Jej samopoczucie już też jest lepsze bo widać było, że jej to doskwierało. A teraz już sobie je normalnie, bawi się normalnie.
Dziś dokupiłam dziewczynkom na wystawie drybedzik, więc tak czy siak duża klatka będzie (dodatkowa praca znaleziona, więc jakby co to zarobię). Wróciliśmy dziś wcześniej bo wczoraj byliśmy i my i pies ledwo żywi, więc już dziś sobie darowaliśmy czekanie do finałów w tym upale. I chyba to dobry wybór.
W domu za to czekała na nas baaardzo zabrudzona Toffiśka więc było mycie. Pomyślałam, że może uda mi się przedstawić jak należy naszą domową matkę polkę, ale Toffi jest małym podróżnikiem i siedzenie w miejscu to nie to. Większość czasu robienia zdjęć spędziłyśmy tak jak na ostatnim zdjęciu. Jej tempo jest imponujące jak na tak małe stworzonko. Więc poniżej przedstawiamy Pannę Ruchliwą, tzn Toffi
Za to (tfu, tfu, żeby nie zapeszyć) oczko Skoczki wygląda lepiej. Myjemy świetlikiem i dajemy kropelki. Jej samopoczucie już też jest lepsze bo widać było, że jej to doskwierało. A teraz już sobie je normalnie, bawi się normalnie.
Dziś dokupiłam dziewczynkom na wystawie drybedzik, więc tak czy siak duża klatka będzie (dodatkowa praca znaleziona, więc jakby co to zarobię). Wróciliśmy dziś wcześniej bo wczoraj byliśmy i my i pies ledwo żywi, więc już dziś sobie darowaliśmy czekanie do finałów w tym upale. I chyba to dobry wybór.
W domu za to czekała na nas baaardzo zabrudzona Toffiśka więc było mycie. Pomyślałam, że może uda mi się przedstawić jak należy naszą domową matkę polkę, ale Toffi jest małym podróżnikiem i siedzenie w miejscu to nie to. Większość czasu robienia zdjęć spędziłyśmy tak jak na ostatnim zdjęciu. Jej tempo jest imponujące jak na tak małe stworzonko. Więc poniżej przedstawiamy Pannę Ruchliwą, tzn Toffi
- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
Śliczna jest
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka
Przekażę Toffiśce, ale dziś nie chciała być na zdjęciach ani być miziana, uprawia dzikie biegi między moimi stopami po pokoju i robi krótkie przerwy na jedzenie pietruszki. Dziś za to obfociłam Linoskoczkę, która z wielką ciekawością przyglądała się tej czarnej pstrykającej skrzynce. I przez chwile
Cichotka
I modelka dnia Skoczka
Cichotka
I modelka dnia Skoczka