CAVIARNIA

kate91 pisze:Elurin, przepraszam że nie oddzwoniłam do Ciebie po pracy - jestem zwłoki, nie mam siły nawet gadać, siedzę i tylko się gapię

W porządku, nie ma sprawy, znam to

Jak tam, Paweł, JAK TAM? Bo my tu wszyscy komisyjnie czekamy na wieści!

A Paweł też
Marian pojedzie prawdopodobnie 18., na razie jeszcze jest u mnie, wciąga Furosemid i patrzymy jak jego szmeranie. Jak przed podróżą będzie OK, to droga wolna, jak nie... to nie wiem.

On nadal ma problemy po zapaleniu płuc?

W pewnym sensie - szmerało mu w płucach i miał znowu obrzęknięte, ale Grzesiek mówi, że to od serca. No i faktycznie, na samym Furosemidzie mu się poprawiło.

Kurczę, to zaraz po przyjeździe muszę go wziąć na echo W razie czego furosemid, prilium i vetmedin mam - 3 moje tymczasy mają chore serca.

Matko bosko, biedne świniałke!

Proszę mu przekazać mizianko po nosie i za uszkiem.

Trzymam za zdróweczko

Będzie dobrze, Marian trafi do najlepszych lekarek - i ogólnoświnkowej z chirurgią, i kardiolog (kardiolożki? Nie znam tej nowomowy ). Obie mają spore doświadczenie w leczeniu świnek "sercowych".

Ten hipopotam juz został po kochany? z tego co widać, to niezły z niego staruszek