Asia909 - przecież jest napisane, że mało je i nie bobczy od wczoraj od południa
Jeśli tak będzie dalej to faktycznie najlepszym wyjściem będzie taxi i do weta
Kastracja samca
Moderator: Dzima
Re: Opieka nad wykastrowanym samcem
Są bobki i siku i bawi się zabawkami i przy głaskaniu na kolanach trochę "mruczał". Zadzwoniłam do weta i powiedziała żeby dać mu kropelkę espunisanu i potem poszły bobki .Boże żeby człowiek tak się cieszył ze zwierze się zbobczyło-MASAKRA Zaczął też jeść-zjadł popołudniową racje i wcina siano. Chyba sytuacja opanowana
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Opieka nad wykastrowanym samcem
Boli go po prostu, jak to rany pooperacyjne.
Oglądaj szwy, czy są w porządku, powinny się już ładnie goić.
Oglądaj szwy, czy są w porządku, powinny się już ładnie goić.
Re: Opieka nad wykastrowanym samcem
Oglądam szwy rany rano i wieczorem wszystko Ładnie się goją i wszytko dokoła czyste,sierść na brzuszku już ładnie odrasta.Wychodzimy na prostą.Mam trochę wyrzuty sumienia że musi pocierpieć, ale nie miałam wyjścia bo nie chciałam żeby był sam a ma uraz do samców po starciu z bratem i chcemy przygarnąć samiczkę.Mam nadzieje że mi kiedyś wybaczy
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Opieka nad wykastrowanym samcem
Myślę, że tak Tylko się nie zdziw - mój Pako po połączeniu z samiczką po 6 tygodniach ruszył do niej z miejsca i zachowuje się jak prawdziwy samiec. Owszem, dzieci z tego nie będzie, ale chęci są i kopuluje co chwila.
Re: Opieka nad wykastrowanym samcem
no cóż niech sobie poużywa bez odpowiedzialności każdemu coś od życia się należny Pożyjemy zobaczymy
Re: Opieka nad wykastrowanym samcem
Dzisiaj już wszystko po staremu=jemy w nadmiarze,głośno witamy przychodzących domowników.Odzyskaliśmy " dawnego" Kajtka .Teraz tylko zdjęcie szwów we środę i po wszystkim
- justynuszek
- Posty: 1678
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:41
- Miejscowość: Sosnowiec
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Opieka nad wykastrowanym samcem
Super. Dzielny Kajtek
Pewnie mu powiedziałaś, że będzie miał dziewczynę i od razu chłopak stanął na nogi!
Pewnie mu powiedziałaś, że będzie miał dziewczynę i od razu chłopak stanął na nogi!
Re: Opieka nad wykastrowanym samcem
Dzisiaj byliśmy u pani doktor Katarzyny Bernackiej (KATI-WET) i ściągnęliśmy szwy-wszystko ładnie się goi,tylko jeszcze małe strupki są i wet kazała jeszcze do końca tygodnia potrzymać go na podkładach żeby czasem mu nie podrażnić.W sprawie adopcji rozmawiałam z Panna Fiu Fiu i jak jej dziewczyny z DT urodzą i będzie nieparzysta ilość(jeśli mogę się tak wyrazić) i to będą dziewczynki to ja wezmę małą damę do Kajtusia.Jak myślicie czy taka różnica wieki prawie rok miedzy samcem a samicą nie będzie tworzyć konfliktów. Chciałabym jakąś panienkę w jego wieki i trochę rozrywkową bo on taki Kajtuś-Ciapuś a w naszej okolicy jakoś nie mogę znaleźć .No cóż pożyjemy zobaczymy
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Opieka nad wykastrowanym samcem
U mnie jest samczyk tak ponad pół roku i dwa razy mniejsza samiczka. Pierwsze dwa dni, tylko seks i seks. W końcu się jej znudziło i jest zgoda, popkornują czasami, dogadują się nieźle