Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpienie ?

Moderator: Dzima

Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien

Post autor: joanna ch »

pociągiem się wygodnie jedzie, nie trzęsie i nie ma zakrętów więc powinno być na luziku :) Powodzenia :)
Moje Siubutki

Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien

Post autor: Moje Siubutki »

Więc jeśli chodzi o przejazd to jazda pociągiem była zdecydowanie najlepszą formą transportu. Dużo miejsca i cicho. Nie rozumiem dlaczego podczas rezerwacji pani w okienku twierdziła że nie ma już wolnych miejsc przy oknie a tymczasem okazało sie, że połowa pociągu była pusta. Kajtek już sobie siedzi podłączony do pompy na 3h. Miłe panie z Medicavetu zaproponowały herbatkę oraz kubek gorącej zupki. Teraz pozostaje nam tylko czekać aż pompka wtłoczy Kajtkowi to świństwo no i na wyniki morfologi
Obrazek.Obrazek
Ostatnio zmieniony 18 sty 2016, 13:51 przez Moje Siubutki, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10203
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien

Post autor: martuś »

Moje Siubutki pisze:Miłe panie z Medicavetu zaproponowały herbatkę oraz kubek gorącej dupki.
Że co panie zaproponowały? :szczerbaty:


Kajtuś to dzielny chłop - da radę i tym razem :buzki: Sama jazda pociągiem jest super. Tylko minus jest taki, że wszędzie trzeba czymś dojechać a tak jak jedziemy samochodem to możemy bez przesiadek i spacerów podjechać tam gdzie chcemy.
Obrazek
Moje Siubutki

Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien

Post autor: Moje Siubutki »

Przepraszam najmocniej już poprawiłem
Moje Siubutki

Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien

Post autor: Moje Siubutki »

Kajtuś już po wszystkim. Teraz czekamy jeszcze do 17 a potem jedziemy na dworzec główny a stamtąd zabiera nas pewien pan do domku. Generalnie węzły uległy dalszemu pomniejszeniu, morfologia będzie jutro i zobaczymy.

Obrazek
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1786
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien

Post autor: diefenbaker »

Trzymamy cały czas :fingerscrossed: i za dobre wyniki. Dla Ciebie również dużo sił :pocieszacz:, pełen szacunek za to co robisz.
Moje Siubutki

Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien

Post autor: Moje Siubutki »

Dziękujemy bardzo za wsparcie, na pewno się przyda. Szczerze mówiąc Kajtek czuł się wczoraj fatalnie - siedział osowiały, z noska mu ciekło (to przez chore serduszko) i miał zaburzenia perystaltyki. Wieczorem już było o wiele lepiej a dziś już prawie ok. Jeśli chodzi o badanie krwi to jest bardzo dobrze. Wszystko w normie oprócz kilku parametrów: za wysokie MCH, u Kajtka 1,79 a norma 1,74 - spowodowane jest to tym, że Kajtek ciągle przyjmuje preparaty moczopędne,
za mało płytek krwi - u Kajtka 200 a min to 225 - przyczyna to stosowanie chemii
za niska kreatynina, u Kajtka 0,5 mg/dl a norma to 0,6. Wszystkie inne wartości są w normie, również biochemia.
Nosek dzisiaj suchy, Kajtuś sobie leży i odpoczywa.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10203
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien

Post autor: martuś »

To super :jupi: Tak dalej Kajtusiu :fingerscrossed:
Obrazek
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1786
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien

Post autor: diefenbaker »

Dzielny świń, tak trzymaj Kajtuś :fingerscrossed:
Moje Siubutki

Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien

Post autor: Moje Siubutki »

Takiemu to dobrze :)

Obrazek

Za to Romeo to wieczny głodomór, wcina za dwóch

Obrazek

Tak w ogóle to nie wiem czy chłopaki mogą biegać razem, czy w ogóle mogą przebywać w pobliżu. Nie ma dowodów, że chłoniaka u świnek wywołuje wirus ale są też takie wypowiedzi. Pani dr mówi, że mam ich nie rozdzielać bo to będzie największa szkoda dla Kajtka ale ja sam nie wiem co zrobić. Wiem przez co przechodzi Kajtek i ile mnie to kosztuje wysiłku, stresu i pieniędzy i nie chciałbym powtórki bo pewnie nie dałbym już rady. Póki co trzymam ich oddzielnie. Widzę, że jeden rozgląda się za drugim ale jeszcze chyba poczekam
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nowotwory, guzy, ropnie, kaszaki”