CAVIARNIA

Chłopcy dalej dogadują się dobrze Baranek zmienił się zupełnie. Wcześniej był płochliwy, tylko się przeszło koło klatki, a on już hyc pod kocyk, a teraz tylko patrzy z miną "Pfff... to ma mnie przestraszyć? Ja tu mam LEONKA, rozumiesz, ja się już niczego nie boję". Wcześniej nigdy nie widziałam, jak się leni, zawsze czujny, spał chyba tylko w nocy. Teraz, przy Leonku, razem się kładą - niekoniecznie przytuleni, ale dość blisko siebie.

Leonek już chyba rozumie, że kuweta jest toaletą... nadal czasem nie rozumie, że to wyklucza bycie łóżkiem Pije z poidełka aż miło, wreszcie nie wisi ono tylko dla ozdoby (Baranek nadal ma je gdzieś, liźnie czasem i tyle). Uwielbia siedzieć na rękach u człowieka, ale Baranek musi być niedaleko. Najlepiej, jak każdy człowiek weźmie po jednym prosiaku i siedzą blisko siebie - wtedy i głaskanie jest fajne, i z kumplem pogadać można. Jestem zaskoczona, jak ładnie rozwija się ich znajomość. Wiedziałam, że Baranek go pokocha, bo wcześniej był samotny, ale Leonek miał towarzystwo w DT - a jednak widać, że bardzo zależy mu na Baranku.

Mieliśmy teraz przez weekend takie miłe dziewczyny, za niedługo wracają do domu:
Karmelka, mama Baranka


Kawa, siostra Baranka - zwana przeze mnie wombatem lub Czarną Łapką (jedną łapkę ma całkowicie czarną)

Łoooo! Jaka czarna łapólka
Cieszę się, że chłopaki są szczęśliwe

Val pisze: Karmelka, mama Baranka

Mama Baranka wygląda jak moja Cookie, śliczna

Dobrze, że Baranek się odważniejszy zrobił, co dwie świnki w duecie to nie jedna. Jest siła

Cała rodzinka boska Skąd u Baranka takie futerko? Mama gładka, siostra gładka a on taki rodzynek
Fajnie, że się chłopaki dogadali i szczęśliwi są że siebie mają

Lilith88 pisze:Skąd u Baranka takie futerko? Mama gładka, siostra gładka a on taki rodzynek

Pewnie tata był kręcony. Zresztą Kawa też ma lekkie fale na futerku, ale oczywiście daleko im do loczków Baranka

Miłość kwitnie dalej - na wybiegu, kiedy jeden znika drugiemu z pola widzenia, tamten zaraz zaczyna nawoływać. W ogóle cały czas są jakieś rozmowy. Baranek był wcześniej raczej małomówny, może towarzystwo dziewczyn było mało atrakcyjne, teraz to są męskie rozmowy

P.S. Leon robi pionowe stójki, jak piesek preriowy

Fajnie że chłopaki się dogadują

Ale śliczna rodzinka

Baranek nie jest świnką. Jest szczurem.
Na wybiegu wspiął się po piance, która chwilowo robi za zagrodę. Pionowo. Jakieś 20 cm. Jestem w szoku

Val pisze:Baranek nie jest świnką. Jest szczurem.
Na wybiegu wspiął się po piance, która chwilowo robi za zagrodę. Pionowo. Jakieś 20 cm. Jestem w szoku

hahaha.. to jeszcze nic, zobaczysz jak będą coraz więcej kombinować i wymyślać. Moi dwaj panowie potrafią wyjść z zagrody 25cm a na hamaki wszyscy wskakują z miejsca na wysokość około 20cm. Czarny nawet z wanny mi wyskoczył na wysokość pasa i go łapałam w locie a po za wanną jest najbardziej "przyziemną" świnką ze wszystkich, bo i waży najwięcej (1400gram) więc ciężko taki ciężki tyłek od ziemi oderwać ale jak trzeba przed wodą uciekać to się okazuje, że wszystko jest możliwe

Miej się na baczności, oni Ci jeszcze dadzą popalić

Ale... ale... świnki miały się nie wspinać i nie skakać wysoko!
Co to się dzieje... Niby można się spodziewać, bo Baranek jest lekki (jeszcze w sobotę ważył prawie 300g), ma motorek w tyłku, mały dzieciak, wiadomo. Leonek niby niewiele starszy i większy, ale wydaje mi się bardziej majestatyczny i spokojniejszy. Pewnie on też mnie jeszcze zaskoczy.
Dużo z nimi będzie radości