Bąbelki u Roksi(WARSZAWA)-REZERWACJA

[Cynthia]

Orinoco pojechał dziś do DS ,zostały same dziewczynki.

[Laraine]

Huraaa powodzenia Orinoco!
Pati daj koniecznie znać jak maluch po podróży i jak się chłopcy dogadują, będzie super jak założysz im wątek w "Nasze świnki"

Sylwia a dziewczynki kiedy wyruszają do swoich domków stałych?

[Roksi147]

No ładnie przez Orinoco Patrycja do szkoły nie poszła i nie zjadła śniadania bo obserwowała chłopaków i ich łączenie.Jak na razie cały czas negocjacje co do dominacji trawają .

Melodynka jedzie w czwartek,Edytka w piątek ,Amber i Majbach jadą razem do Bydgoszczy w przyszłym tygodniu może.

[patrynia99]

Orinoco się już zadomowił Speedy'ego ani mnie się nie boi, biega po całym pokoju za Speedy'm i robi to co on.... Najgorsze jest to że Speedy się denerwuję jak Orinoco próbuje go "gwałcić" Ale chłopaki na rękach zasypiają i się przytulają do siebie... Jutro niestety do szkoły i nie będzie patrzenia na prośki....
A jeśli chodzi o wątek w "naszych świnkach" to założę w sobotę albo niedzielę jak znajdę chwilkę ( bo dużo nauki...)

[Laraine]

Super że się chłopcy dogadali

[Roksi147]

Patrusia ty sie ucz a nie na proski patrz .Fajnie ze chlopaki sie dogaduja.

[patrynia99]

Dzisiaj chłopcy odnaleźli swoje dwa kąty, w których sobie śpią (jeden pod krzesłem, a drugi obok klatki) A jak są już są w klatce to albo jedzą albo Speedy wyleguje się i pilnuje śpiącego w hamaku Orinoco... Ale oczywiście nie można zapomnieć o bardziej aktywnej stronie ich trybu życia tj. ganianie się po dywanie, albo uciekaniem przed tą dużą... Za nie długo będzie trzeba wykąpać Orinoco bo ma na zadzie zacieki...

[Roksi147]

Jak ktoś nie ma w glowie to ma w nogach pomylilam dzień transportu Edytki.W domu zaczełamsię zastanawiać czy na pewno dobrą świnkę wzięłam .

[Roksi147]

Dziś do DSu pojechała Edytka dzięki panu Tomkowi który ją zabrał,za co mu bardzo dziękujemy .

[Nyanyan]

Edytka jest już u mnie stoi w drugiej klatce obok świń - te nie wykazują większego zainteresowania. Kiedy położyłam Kasię i Edytkę na kocu, to Kasia wróciła do klatki jeść . Maleńka ciągle się boi (chociaż kiedy TŻ ją łaskocze albo "czesze" to popcorninguje:)), w klatce mało co wychodzi ze swojego tunelu. Je, bobczy, siusia (zdążyła już obobczyć całe łóżko i mnie osiusiać), dzisiaj zacznę łączenie z całym stadem (zanosi się na bezproblemowe, ale chyba póki co każde takie było ).