Strona 295 z 362

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 30 sie 2018, 17:01
autor: Siula
Osad w pęcherzu i cewce i stan zapalny. Enroxil na 6 dni, probiotyk i wit. C. Przez ostatni rok Misiek wyhodowała sobie cysty na 2cm, 1 nerka ładna i tyle wet widziała. Resztę obejrzymy za tydzień po espumisanie bo strasznie zgazowana była. Siuśki ładnie oddała do badania, bez krwi, ale wyszły erytrocyty w moczu. Mam nadzieję, że stąd ta krew, a nie z macicy. Misia całkiem grzeczna była po 10 min walki się poddała i ładnie leżała na pleckach.

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 31 sie 2018, 9:10
autor: martuś
Dobrze, że nie ma kamieni :tired: Osad się wypłucze. A coś moczopędnego macie?

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 31 sie 2018, 9:35
autor: Asita
Ale w sensie usg miała leżąc na pleckach?

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 31 sie 2018, 10:02
autor: martuś
Też tak zrozumiałam :think: Moja Tola by się nie dała :lol: Nasza wetka sadza sobie prosiaka na kolanach, placami opiera o swój brzuch i tak robi usg. Albo ja trzymam w takiej samej pozycji.

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 31 sie 2018, 11:32
autor: Siula
Tak, moje zawsze na pleckach miały. W takiej rynience miękkiej leżała. Na razie tylko antybiotyk dostała.

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 31 sie 2018, 16:13
autor: martuś
Jakby było coś potrzebne to moje ładnie wysikują osad po rodicare uro (ludzki urosept też dobry tylko, że ciężej mi go podawać) a raz na jakiś czas daję shilintong.

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 31 sie 2018, 17:56
autor: joanna ch
u nas też usg na plecach się odbywa, tzn ja przytrzymuję, głową do mnie podniesioną. właściwie taki półleż.

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 05 wrz 2018, 7:21
autor: dortezka
uff.. ale od samego zapalenia od razu krew? :?

No ładnie Siula.. już żeś sprzedała 1 nerkę Misi, że tylko 1 wet widziała? :szczerbaty:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 05 wrz 2018, 8:00
autor: Siula
Dzisiaj może znajdziemy drugą nerkę, bo jedziemy na kontrolę :lol: Krew mogła być od podrażnienia osadem chyba, ale już teraz nie widziałam żeby z krwią siusiała.

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 05 wrz 2018, 10:18
autor: sosnowa
U nas też Marciński każe na plecki. Za to w Pulsvecie chyba tak jak martus opisywała. Rodi care uro dobry jest. A najlepszy perz i skrzyp, tylko trzeba dużo pić dawać. Skrzyp daje suszony, a perz zbieram surowy, pycha jest w dodatku i jedno i drugie. Kreda leci jak złoto.