Strona 30 z 36
Re: Janinka-Anielisia i Grażynka-Ludwinia /W-wa adop.wstrzym
: 14 maja 2019, 20:41
autor: Ronek
Tak mi przykro. Trzymajcie się.

Re: Janinka-Anielisia i Grażynka-Ludwinia /W-wa adop.wstrzym
: 14 maja 2019, 20:49
autor: Beatrice
Milczenie.....Dopiero Knedelek teraz Ludwinia...BRak słów, tylko łzy...Ale patrzcie ile niezwyklych Przyjaciół będziemy Tam kiedyś mieć! Dobrze, ze to Knedelek prowadzi Ją przez Tęczowy Most i że tyle kochanych przyjaciół za nim czeka!

Re: Janinka-Anielisia i Grażynka-Ludwinia /W-wa adop.wstrzym
: 14 maja 2019, 21:41
autor: Ewa i Michał
Badzo, bardzo współczuję

Re: Janinka-Anielisia i Grażynka-Ludwinia /W-wa adop.wstrzym
: 14 maja 2019, 22:12
autor: lunorek
Bardzo mi przykro dziewczyny, trzymajcie się dzielnie. Życie jest przewrotne. Z całej trójki najstarsza i najbardziej schorowana była zawsze Anielka i to ona została na posterunku... Petronia najwidoczniej nie chciała odchodzić stąd sama i zabrała Ludwikę w tę ostatnią podróż. Dla Ludwinii [*]
Re: Janinka-Anielisia i Grażynka-Ludwinia /W-wa adop.wstrzym
: 14 maja 2019, 22:52
autor: jolka
Ludwiniu maleńka. Jesteś tą świnka,którą sie będzie pamiętać zawsze. Chwycilaś za serce wiele osób. Kochalaś Pati a ona ciebie...Będzie nam ciebie brakować...bardzo.
Pati ona czekala bo chciała Ci podziękować..podziękować za cieplo za domek i pokazac że Cie kocha..
Ludwiniu Grażynko

Re: Janinka-Anielisia i Grażynka-Ludwinia /W-wa adop.wstrzym
: 14 maja 2019, 23:23
autor: patrycja
Dziękuje Wam wszystkim bardzo. Dziękuję, że napisałyście. Ja nawet nie wiem co napisać. Jeszcze wczoraj po 22 byłam z nią w Pv i miałam jeszcze odrobinę nadziei. Dziś zostawiłam ją na kilka godzin z Karą i potem z mamą. Nie była sama. Cały czas była na rękach. Powiem Wam tylko tyle, że przysięgam, że ona na mnie czekała żeby odejść. Weszłam tylko do mieszkania mamy, usłyszała mój głos, dałam jej buzi i szybko do samochodu. Biegłam z nią do auta, zdążyłam odpalić auto, mówiłam cały czas do niej, pocałowałam i trzymałam na niej rękę, a ona zaczęła odchodzić... to było straszne, a z drugiej strony, dziękuję, że w tej chwili nie była sama, że mogłam być z nią i że na mnie poczekała. Może musiała, żeby odejść w spokoju. Może chciała być ze swoja Petronką. Nie chcę myśleć o bólu, można sobie wyobrazić jak może boleć rak w ucho, albo i właśnie nie można...
Myślałam zawsze, że Ludwinia albo przeżyje wszystkie świnki, albo tylko Ilgo ją przeżyje, a tu...
Kochałam ją mocno...

Re: Janinka-Anielisia i Grażynka-Ludwinia /W-wa adop.wstrzym
: 15 maja 2019, 13:33
autor: Kluskaxyz
Strasznie mi przykro

. Była wyjątkowa a jej historii nikt tu nie zapomni. Kochana wytrzymała żeby nie odejść bez pożegnania

.
Re: Janinka-Anielisia i Grażynka-Ludwinia /W-wa adop.wstrzym
: 16 maja 2019, 3:36
autor: sosnowa
Bardzo mi przykro.
Re: Janinka-Anielisia i Grażynka-Ludwinia /W-wa adop.wstrzym
: 16 maja 2019, 16:06
autor: silje
Współczuję
Dla Ludwini

Re: Janinka-Anielisia i Grażynka-Ludwinia /W-wa adop.wstrzym
: 17 maja 2019, 19:36
autor: gunia