
w takich cwilach ciezko cokolwiek powiedziec albo zrobic dla pocieszenia.
Jedyne co mysle,widzac kolejne swieczki u Ciebie to jestem pelna podziwu i choc moze to zabrzmi banalnie powinnas byc dumna,ze wciaz znajdujesz w sobie sile zeby nadal pomagac naszym malutkim przyjaciolom.
Trzymaj sie

i pamietaj,ze to co robisz ma sens