
Kwik, kwik! To ja, Oriol. Jestem w tym nowym domu, u tej nowej Dużej i z tym nowym kolegą. Dom jest okej, mają dostęp do dilerów marchewkowych i selerowych (!!!!). Duża próbuje mnie złapać i pożreć, ale wymyśliła mi nowe imię, więc może jeszcze mnie oszczędzi. Kolega też jest spoko, nieco dziadkowaty wprawdzie, ale odkąd dał się przekonać, że to ja rządzę - całkiem nieźle się dogadujemy. Pokazał mi jak się włazi na półkę, wysypuje chrupki z kuli, jest spoko. Czasem marudzi, a ja czasem na niego burczę... myślę, że będzie okej

Tylko cały czas się zastanawiam kogo on mi przypomina...

No dobra, to ja. Duża. Chłopaki już prawie tydzień w jednej klatce. Tak, mały dostał nowe imię (niech mi DT wybaczy!), bo ja muszę mieć w domu chociaż jedną świnkę z muzycznym imieniem

I już zapowiedziałam Grubasom, że nie ma mowy, żeby coś się miało popsuć między nimi, bo Elton jest już całkiem tutejszy i pomału się poznajemy. Na kolanach się rozpłaszcza po dłuższej chwili, ale generalnie ciągle zwiewa. Jest taki, jak Folbryk na początku - równie ostrożny, co ciekawski
Oficjalnie przedstawiam. Pan F i Pan E. Na kolanach u Dużej A. Czyli zestaw A-FE!
