Strona 30 z 445

Re: Pieszczoch chory :(

: 23 wrz 2014, 21:24
autor: porcella
Leczymy się, leczymy! Nie ma uciekać ;) Probiotyk powinien mu smakować :-)

Re: Pieszczoch chory :(

: 24 wrz 2014, 7:22
autor: Assia_B
Ja nie wiem czy tu chodzi o to, ze smakować czy nie smakować... Tylko on sie chyba boi po prostu bo nie wie o co chodzi... Ja też nie lubie strzykawek :D :D :D Wczoraj dostał 3 dawkę... Teraz 10 dni przerwy i znów...

Mam pytanko: czy jak teraz 10 dni nie dostanie antybiotyku to czy probiotyk mimo wszystko podawać czy tylko witaminkę?

@Porcella: jak tam Wojtek-Alvinek :)?

Re: Pieszczoch chory :(

: 24 wrz 2014, 7:53
autor: joaś
Pieszczoch, no coś ty... Zdrowiej, zdrowiej!
I pochrumkaj Pańci do ucha, może jakieś foty wrzuci...? ;)

Re: Pieszczoch chory :(

: 24 wrz 2014, 12:49
autor: porcella
Wojtek czuje się ogólnie świetnie, ma apetyt, biega, skacze, przepychają się z braciszkiem, jak to dzieciaki. Ale grzybol wredny. Nie chce zejśc z ucha, na szczęście nie rozłazi się dalej. Leczymy, to nie takie hop-siup...
Następny transport będzie prawdopodobnie 12 października.

Re: Pieszczoch chory :(

: 24 wrz 2014, 13:19
autor: Assia_B
Pieszczoch dostanie 3 października ostatnią dawke leku. Potem trzeba odczekać pare dni więc pewnie w okolicach 6-7 zrobimy badania i zobaczymy :) Fajnie by było jakby mogli się spotkać 12 :) Wtedy będę w Katowicach na 100%!

Re: Pieszczoch chory :(

: 24 wrz 2014, 17:27
autor: martuś
Jeśli chodzi o probiotyk to lepiej podawać go jeszcze kilka dni po skończeniu antybiotyku ;)

Re: Pieszczoch chory :(

: 24 wrz 2014, 18:09
autor: porcella
Koniecznie, nawet do dwóch tygodni! Candida czyha!

Re: Pieszczoch chory :(

: 24 wrz 2014, 20:53
autor: Assia_B
Będziemy dawać probiotyk i witaminkę w takim razie...

Trzymajcie kciuki za zdrowie Pieszczoszka :fingerscrossed:

Re: Pieszczoch chory :(

: 25 wrz 2014, 11:13
autor: Zaffiro
Mocno mocno :fingerscrossed: :fingerscrossed: :buzki:

Re: Pieszczoch chory :(

: 25 wrz 2014, 12:07
autor: Assia_B
Pieszczoszek już u "Babci" (patrz -> moja mama). Wszystkie informacje przekazane, numer telefonu do DanBei, która zgodziła się pomóc rodzicom w razie czego oraz numer do weterynarza również przekazane. Oby się nie przydały! Za godzinę wyjeżdżamy, a w niedzielę popołudniu odbierzemy Pieszczoszka :) U rodziców na pewno będzie mu dobrze, już był miziany od samego przyjazdu :D