Oczywiście dortezka, pamiętamy o Tobie
Tosia nadal nie chciała jeść sama od korekcji 4 maja. Ewentualnie ogórek lub arbuz, nic więcej. Od niedzieli jest na Tramalu. Dzisiaj zaczęła coś memlać, nawet jej najmniejsze kęsy mnie cieszą.
Kurczę kombinuje ciągle i myślę o różnych opcjach. Już przecież jechaliśmy kiedyś do Szczecina. Tylko ostatnio znów jest gorzej, a ciągle mam nadzieję, że jeszcze bedzie lepiej i jeździmy tak do tej Warszawy jeszcze raz i jeszcze raz...eeech. Chyba znów będzie rtg żeby zobaczyć co się z ząbkiem dzieje. Nie wiem tylko ile jeszcze moje auto zniesie bo już się sypie. Jakiś depresyjny mam nastrój dzisiaj, idę świnie poprzytulać