Strona 283 z 362

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 01 maja 2018, 15:01
autor: Chryzantem
oto co mam na myśli mówiąc, że twoje świnie to kartofle:
Obrazek

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 01 maja 2018, 15:17
autor: boe22
:rotfl: :rotfl: :rotfl: Ksero!

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 02 maja 2018, 9:45
autor: urszula1108
:laugh: :laugh: :laugh:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 02 maja 2018, 10:13
autor: Siula
Ładnie tak się śmiać z moich panienek? :nono: :lol:
One są fit, tylko Matylda udaje ziemniaka :lol:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 02 maja 2018, 15:12
autor: Kropcia
Chryzantem pisze:oto co mam na myśli mówiąc, że twoje świnie to kartofle:
Obrazek
Powinnaś podpisać: znajdź 5 różnic :laugh: :laugh: :laugh:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 02 maja 2018, 15:34
autor: urszula1108
Kropcia pisze:
Chryzantem pisze:oto co mam na myśli mówiąc, że twoje świnie to kartofle:
Obrazek
Powinnaś podpisać: znajdź 5 różnic :laugh: :laugh: :laugh:
Znalazłam dwie: uszy, oczy :102:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 02 maja 2018, 16:17
autor: Dzima
Chryzantem pisze:oto co mam na myśli mówiąc, że twoje świnie to kartofle:
Obrazek
O kurde! A które z tych dwóch ziemniaków to świnka? :shock:
:rotfl: :rotfl: :rotfl:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 02 maja 2018, 16:58
autor: Anulka1602
Chryzantem pisze:oto co mam na myśli mówiąc, że twoje świnie to kartofle:
Obrazek
Bliźniaki :rotfl:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 06 maja 2018, 5:48
autor: Assia_B
Nawet umaszczenie to samo :szczerbaty:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 06 maja 2018, 11:01
autor: Siula
Nie widzicie różnicy? Z lewej jest dynia, a z prawej ziemniak :laugh: z oczkami ;)
Tosinka po kolejnej korekcji, ma pękniety ząb olbrzymi, każda część rośnie sobie osobno, zrobiła się szpara, nawchodziło jedzonka i prawdopodobnie był tam stan zapalny i dlatego nie jadła. Zobaczymy jak bedzie teraz i co dalej z tym zębem. Tak bym chciała, żeby choć troszkę sama jadła i miała jakąś radość ze świnkowego życia. Wczoraj na wybiegu nawet aktywna była i biegała z dziewczynami. Tylko Matylda oczywiście siedziała przy drzwiach i czekała aż otworzą drogę powrotu do klatki. :roll: