Strona 29 z 70

Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret

: 20 cze 2018, 21:54
autor: Gorgofone
Oj tam, Zyzia nie zna angielskiego ;).
Ta miska służy do Indywidualnego Toku Karmienia. Pod siankiem są karma VL Crunchy Menu (bardziej kaloryczna od Cavii Nature, może coś tam w brzuszku zaskoczy) i jaśki VL Crock czy jak to się nazywa. Jak widać, zamiast korzystać z wolności, Zyziol woli się najeść :).

Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret

: 21 cze 2018, 8:07
autor: Chryzantem
a ty myślisz że co rządzi świńskim światem? oczywiście że żarcie (i bobki).

Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret

: 21 cze 2018, 17:49
autor: Gorgofone
No jasne ;).
Wczoraj Zyzia jeszcze 2 razy tak zrobiła. Cieszy mnie to, bo oznacza, że ma siłę i wolę, by żyć. Jednocześnie martwię się, że na wszystkich łapkach pojawiły się rany. Myślę, że za mało się rusza i powinna więcej biegać - te rany wyglądają trochę jak odleżyny. Tym bardziej cieszę się, że wypuszczona biega. Muszę je pokazać dr Toborek. Do czasu wizyty będę je przemywać i oczyszczać czymś takim jak octenisept, ale bez alkoholu (farmaceutka poleciła).

Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret

: 23 cze 2018, 8:47
autor: martuś
Na rany/odleżyny polecam solcoseryl w żelu. Super sprawdził się u mojej staruszki przy odleżynach a później przy początkach podo. Wystarczy posmarować i potrzymać trochę świnię coby żel wchłonął się w nóżkę.

Ty się Zyzi nie czepiaj! Ona rewelacyjnie chodzi :102: Moja jest o rok młodsza a na pewno nie wskoczyłaby do pojemnika z sianem. I nogi ma duuużo sztywniejsze.

Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret

: 25 cze 2018, 20:23
autor: Gorgofone
Ja tam zawsze jestem pod wrażeniem jej aktywności :). Wciąż chce jej się chodzić między poziomami klatki. A wczoraj wieczorem to omal mnie nie przyprawiła o zawał serca - oczywiście, całą winę biorę na siebie. Siedziałam z nią na kolanach i oglądałam coś na komputerze męża. Ani się obejrzałam, a ta zsunęła się (świadomie!) z moich nóg, zrobiła salto mortale i wylądowawszy na podłodze, pognała do ukochanej miski.
Hootie (Margaret) bierze leki na wątrobę, pewnie dlatego, że jest gruba ;). Jak Bóg da, w przyszłym tygodniu wybierzemy termin na wyłuszczenie kaszaka. Sułtanka wreszcie waży, ile ustawa przewiduje: 960 g. Nie ma tego świńskiego, co by na dobre nie wyszło ;).

Martuś, 7 lat to też super wiek. Wszyscy mnie pytają, jak to zrobiłam, że Zyzia tak długo żyje, a ja mówię, że staram się nic nie zepsuć, a to pewnie zasługa Pani Beaty, że prosiak tak się trzyma :). A Ty masz jakiś przepis na długowieczność? :)

Lek, który kupiłam na rany, nazywa się Octenilin i więcej go nie kupię - beznadziejne opakowanie.

Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret

: 25 cze 2018, 20:59
autor: martuś
Gorgofone pisze:A Ty masz jakiś przepis na długowieczność? :)
Nutka też jest od Beatrycze :lol:

Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret

: 26 cze 2018, 5:30
autor: Kropcia
Gorgofone pisze:Sułtanka wreszcie waży, ile ustawa przewiduje: 960 g.
W takim razie u mnie Pchełcia jest okazem zabiedzonej i zagłodzonej świnki :D ma prawie 2 lata, a jeszcze nie udało jej się przekroczyć wagi 800g. Ona albo lekko przybiera na wadze (kilka g), ale tę wagę utrzymuje. Obecnie jest ok 775 g.

Trzymam kciuki za ustalenie dogodnego terminu dla Hootie. I za Zyziola. Niech się nie połamie przed sesją ;)

Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret

: 26 cze 2018, 22:06
autor: Gorgofone
Wniosek: jak chcesz się związać na lata, to tylko od Beatrycze xD
Kropciu, też myślę, że mogło być gorzej :p. I cieszę się, że rozjaśniła się sytuacja z oczami Pchełki. Wpadaj za 2 tygodnie na foty <3
Z naszej ostatniej wizyty w Kajmanie:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret

: 28 cze 2018, 10:08
autor: Beatrycze
martuś pisze:
Gorgofone pisze:A Ty masz jakiś przepis na długowieczność? :)
Nutka też jest od Beatrycze :lol:
I Stefanka u Chryzantem też ode mnie :lol:

Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret

: 28 cze 2018, 12:12
autor: Kropcia
Wpadnę, wpadnę :) w sumie to już za 1,5 tygodnia ;)