CAVIARNIA

Chyba mnie nie lubi jeszcze bardziej.

I będzie lubiła jeszcze mniej, ponieważ wykryłam grzyb na brzegu powieki jak tylko poprawił się stan zadka...
Jutro idziemy pokazać się dr Dorocie. Niech radzi.

To teraz jej nie przezięb dla odmiany, bo jak ostrzyżona i zimnica za oknem, to może być nieciekawie. Tfu, tfu.

Oni mieszkają w polarkach. I nie sikają do nich właściwie, więc raczej nie ma obawy.

Pani Sroka potraktowana została zupełnie nowa mieszanką: daktarin z propolisem. Daktarin w pudrze, propolis 7% w maści. Wygląda okropnie, a czy pomoże - okaże się...
Czekamy na wyniki zeskrobin, ale nie można czekać bezczynnie, bo grzyb nieleczony rozłazi się obrzydliwie. Po kilku dniach przed pobraniem próbek, kiedy była bez leków, pieczarki wlazły na łapki, między palce, pod pach, na brzuszek... Okropność!
Ma doskonały apetyt, suche liście kukurydzy jadła dzisiaj chyba z godzinę bez przerwy, tak jej zasmakowały. Dokarmiam ją, żeby przybrała na wadze i żeby mozna było wyciąc tę torbiel z tarczycy.

Bywały w jej życiu chwile, kiedy cieszyła się większą urodą... Ale jeszcze powrócą!

Ona jest zawsze śliczna

sosnowa pisze:Ona jest zawsze śliczna

Popieram
Porcello czy odzywali się do Ciebie w sprawie Sroki wczoraj...? Jak byłam w MV to akurat słyszałam, że mają się kontaktować z Tobą w jej sprawie...trzymam dalej

Tak, byłam, odebrałam karmę (Dziękuję!) i szampon leczniczy oraz dowiedziałam się od dr Wyki, że posiali i rosnie i nie ma pasozytów.
Fungiderm nie działa w ogóle.
Propolis z daktarinem, tak jakby trochę. Ale generalnie jest to świnka chora, źle wygląda i po oczach widać, że nie jest dobrze...
Martwię się.
Dokarmiam.
Przepraszam Wirtulnych Opiekunów, ale nie mam serca ich męczyć ustawianiem do zdjęć...

Czyli jeszcze całkowitych wyników nie ma...? Bedą sprawdzać czy czegoś tam nie ma więcej, bakterii, grzybów? Mocno żeby w końcu się uspokoiło

I co? I co?Kurcze,niby nic,a zwierzątko chore...Ale jest silna!