Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 05 sie 2015, 17:36
Niedawno wróciliśmy z działki ze świeżą porcją warzyw. Już po otwarciu drzwi czekała nas miła niespodzianka. Tosia piszczała w klatce na powitanie (t.j. żądała natychmiastowej dostawy jedzenia, ale i tak radość w sercu, że świnka tak reaguje na pojawienie się Dużych w mieszkaniu). Przy jedzeniu całkowicie zgodne
Czego potwierdzeniem są następujące zdjęcia:

poza tym jedzą w różnych konfiguracjach:

A po jedzeniu czas na wspólne spanie:

Na koniec zaś konkurs:
CZYJA TO ŁAPKA?

ROZWIĄZANIE:

TOSIA!!!

Czego potwierdzeniem są następujące zdjęcia:

poza tym jedzą w różnych konfiguracjach:

A po jedzeniu czas na wspólne spanie:

Na koniec zaś konkurs:
CZYJA TO ŁAPKA?

ROZWIĄZANIE:

TOSIA!!!