Strona 29 z 41

Re: Brus i Folbryk

: 02 sty 2020, 22:52
autor: porcella
Trzymamy!

Re: Brus i Folbryk

: 04 sty 2020, 22:00
autor: joaś
Nie chcę zapeszać, ale dziadek Folbryk jakby dzisiaj odpuścił. Na wybiegu szczęknęli kilka razy zębami, maluch okazyjnie pogruchał, zrobili kilka kółek i spokój. Skończyło się zupełnie matrixowanie, gryzienie, kwiczenie i pokazywanie zębów.
Mam wrażenie, że Folbryk bardzo by chciał uciec od małego byle dalej, ale je, śpi i bobczy normalnie, więc zakładam, że nie jest głęboko nieszczęśliwy.
Siedzą teraz na wybiegu połączonym z otwartą (pustą) klatką. Na noc im zamontuję kratkę i niech śpią w sąsiednich celach.
Jak bym chciała, żeby się udało! tfutfutfu, odpukać, splunąć przez lewe ramię!

Re: Brus i Folbryk

: 05 sty 2020, 11:38
autor: porcella
odpukane i odplute 8-)

Re: Brus i Folbryk

: 05 sty 2020, 17:34
autor: joaś
dobrze plujecie!
tu muszę pisać, bo jak głośno mówię, że chłopcy grzeczni, to któryś się zrywa i awanturuje. a ja jak się nie uzewnętrznię, to mogę pęc :D
od rana siedzą razem. najpierw w klatce, teraz się wybiegują, bo małą wiewiórkę rozsadza ;) kłótni brak, mały szczyl duuuuużo grucha i czasem Folbryka przegoni, ale krótko i nienachalnie. przy jedzeniu nie, że dziadka odgania, tylko jest ogromnie zainteresowany Folbrykową paszczą, a Folbryk najwyraźniej nie lubi jak mu się w zęby zagląda.
maluch podchodzi, wącha, gmera nosem w sierści Folbryka, a ten się czasem rozkwiczy przy tym, ale nie dzieje mu się krzywda, więc może się przyzwyczai.
i teraz pytanie za sto punktów.

czy ja już się mogę ucieszyć? :think:

Re: Brus i Folbryk

: 05 sty 2020, 20:27
autor: joaś
no dobra, zaryzykuję. pierwsze wspólne foto ;)

Obrazek

Re: Brus i Folbryk

: 05 sty 2020, 22:20
autor: porcella
Łaaaaaaa!!!! :ups: :pray: :peace:
A serio, to wygląda naprawdę dobrze - ale jak Ty ich odróżniasz???

Re: Brus i Folbryk

: 05 sty 2020, 22:43
autor: jolka
ojej jakie podobne :buzki:
Joaś ogromnie mi przykro z powodu Brusa :sadness:

Re: Brus i Folbryk

: 06 sty 2020, 11:45
autor: joaś
@jolka, dziękuję. Brusa brakuje mi bardzo, czasem się łapię na tym, że go szukam. a w ogóle to on na zawsze zmienił sposób, w jaki poruszam się po pokoju - plątał się pod nogami, więc musiałam zacząć szurać ;)

@porcella, jak ja ich rozróżniam? zazwyczaj nieskutecznie :D a tak serio, to jest faktycznie kilka takich świńskich stron, że nie wiem na którego patrzę. ale ogólnie nie jest tak trudno, mają inny kształt nosa, uszu, inny rozkład białości na łapkach i dupskach... no dobra, są tacy sami :help:

a ja nie wiem co zrobić jutro, bo muszę iść do pracy - zarobić na marchewkę. i nie wiem czy ich zostawić razem, czy oddzielić kratką? to jest 11 godzin... w nocy siedzieli razem i trochę mnie budzili, bo Folbryk kwikał - z tego, co widziałam, to mały tŕochę próbował na niego włazić w celach nieprzyzwoitych, trochę go wąchał i tyle. od soboty nie ma żadnej agresji ale trochę się boję ich zostawić na tak długo. podpowiecie coś? :pray:

Re: Brus i Folbryk

: 06 sty 2020, 15:01
autor: porcella
Zostaw, kiedyś musisz. Daj dużo żarcia i kupę siana na środek, żeby mieli zajęcie.

Folbryk szuka nowego kumpla

: 07 sty 2020, 21:22
autor: joaś
Chłopcy dzielnie znieśli 12 godzin w jednej klatce, nie widzę żeby się coś między nimi zmieniło. Także chyba mamy kolejny mały sukces :)

Wymyśliłam po czym ich odróżniam. Po podejściu do życia ;)
jedna świnka:
Obrazek
druga świnka:
Obrazek