Chomiś trafił do nas nagle i spontanicznie, zobaczyłam ogłoszenie na olx, z naszej miejscowości.Oczywiście alergia. Mąż mówi -bierz go- to pojechałam i zabrałam. Ciepły kocyk wzięłam żeby go owinąć, a laska wychodzi z klatką na podwórko a na termometrze -7 albo lepiej

. Dali, o nic nie pytali, ma podobno rok. Malutkie to takie , ale całkiem kontaktowe, nie boi się człowieka i na rękę się wspina. Teraz siedzę i czytam co tam chomikowi potrzeba, a Duży oczywiście klatkę już skręcił, bo przyjechał w takiej strasznej plastik- fantastik. Nie wiem jaka płeć, wydaje mi się,że chłopak
Tak mieszkał:
A teraz ma taką chatę
Jeszcze kołowrotek musimy mu kupić. Mówcie co tam jeszcze zrobić żeby miał dobrze, bo ja nigdy chomika nie miałam. Mam nadzieję, że trochę u nas pobędzie. Strasznie się złościł jak mu klatkę zmieniliśmy, pozwiedzał wszystko, potem gryzł kratki i naskrzeczał strasznie
Może płeć ktoś tu widzi???
Bardzo porządny jest, załatwia się w kokosie w piasku i wychodzi jak wracamy z pracy żeby nas przywitać po czym znów zagrzebuje się trocinach.