Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 28 gru 2015, 9:35
Aż nie mogę uwierzyć, że to już dwa lata. Jak dziś pamietam, jak usłyszałam historię Pieszczocha zamkniętego w piwnicy... Nawet TŻ pierwszy powiedział, że go bierzemy
Chłopcy od paru dni większość czasu spędzają poza klatką, na kocyku, w kapciochu albo pod choinką. Wczoraj wieczorem tak słodko spali poza klatką, że aż przykro było ich zamykać... Szkoda, że gryzą tapete i nogi od stołu, a dodatkowo sikają, gdzie popadnie... Jakby tego nie robili, to mogliby żyć bez klatki...
P.S.

Chłopcy od paru dni większość czasu spędzają poza klatką, na kocyku, w kapciochu albo pod choinką. Wczoraj wieczorem tak słodko spali poza klatką, że aż przykro było ich zamykać... Szkoda, że gryzą tapete i nogi od stołu, a dodatkowo sikają, gdzie popadnie... Jakby tego nie robili, to mogliby żyć bez klatki...
P.S.

