CAVIARNIA

Według mnie ten kalendarz jest najładniejszy ze wszystkich dotychczasowych
Gratuluję zwycięzcom A moje damy znowu w kalendarzu w lutym! Tylko, że dotychczas były tylko we dwie a teraz to i Tola się lansuje


PS widzę, że imiona są zamienione w październiku (od lewej Miecio i Żurek) i w grudniu (od lewej Fiona i Balbinka)

martuś pisze:Według mnie ten kalendarz jest najładniejszy ze wszystkich dotychczasowych
Gratuluję zwycięzcom A moje damy znowu w kalendarzu w lutym! Tylko, że dotychczas były tylko we dwie a teraz to i Tola się lansuje


PS widzę, że imiona są zamienione w październiku (od lewej Miecio i Żurek) i w grudniu (od lewej Fiona i Balbinka)

U nas też niby zamienione, ale w sumie to chyba nie jest jakoś specjalnie istotne

To prawda, kalendarz piękny, bo nieprzeładowany ani fotą, ani treścią Piękny design. Gratulacje, Alu! Z dumą powieszę na ścianie (na wszystkich ścianach, które się nawiną i wyrażą chęć) i będę czekać grudnia

No dobra, emocje opadły, wiemy kto jest w kalendarzu to teraz powiedzcie co to za niespodzianka?

Mi tam do października np nie spieszno, bo zimno będzie, więc od razu sobie otworzę na "naszej" stronie
A dizajn rzeczywiście super
A może niespodziewanka taka, że na małych kalendarzykach będą inne zdjątka?

U mnie też jest zamienione w lipcu. Od lewej Nachos i Tost. Ale to pewnie dlatego, że wszystkie zdjęcia tak samo podpisałam. Ale czy to ma znaczenie? Najważniejsze, że kalendarz przepiękny.

Nie sposób zapamiętać wszystkie świnki na forum zdjęcia były podpisywane tak jak podpisali je autorzy

Panna Fiu Fiu pisze:Nie sposób zapamiętać wszystkie świnki na forum zdjęcia były podpisywane tak jak podpisali je autorzy

A że autorzy gapy to maja za swoje

Ja nie jestem gapa Na zdjęciach jest jak jest, a Pan Żurek jest starszy to i w kolejności musi być pierwszy

Asita pisze:Ja nie jestem gapa Na zdjęciach jest jak jest, a Pan Żurek jest starszy to i w kolejności musi być pierwszy

Mój podpis tez poszedł tym tokiem rozumowania Chociaż nie tyle wiekiem co kolejnością z jaką pojawiały się w moim domu.